07 września 2012

"Pomyśl, zanim wrzucisz"

Profil mojego bloga jest jednoznaczny z tytułem i tylko takie posty będę na nim zamieszczać. Czasami jednak będę robiła odstępstwa od tej reguły. Tak jest i teraz.

Parę dni temu przeczytałam o akcji Fundacji Dzieci Niczyje "Pomyśl, zanim wrzucisz" przestrzegającą rodziców przed nieroztropnym umieszczeniem fotografii swoich dzieci w internecie, np. w serwisach społecznościowych, blogach, ogólnie Internecie.



Dlaczego dopiero dziś o tym piszę? Dlatego, że dziś natknęłam się na blog, w którym mama chwali się swoją śliczną córeczką, publikując jej zdjęcia. Można to zrozumieć, ale... warto jednak zastanowić się, czy naprawdę warto to robić...

Oto link do artykułu www.swiatobrazu.pl.



źródło: Wirtualnemedia.pl
 Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?




23 komentarze:

  1. Bardzo słusznie! Ja nie umieszczam zdjęć dzieci ani też swoich (wizerunku). Obecnie jestem na etapie szukania pracy, a wiem też, że przyszli pracodawcy mogą nieprzychylnie patrzeć na fotki w sieci.
    Co do dzieciaków, no cóż fajnie jest się pochwalić, ale często to idzie w parze z innymi informacjami, takie jak miejsce zamieszkania, szkoła itd. - moim zdaniem jest to niebezpieczne dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym się nad tym głęboko zastanawiała gdyby przyszło mi do głowy by pokazać zdjęcie mojego dziecka w Internecie (gdybym je miała). Zrobiłabym to może na profilu, do którego dostęp mają tylko dodani do mojego grona przyjaciele.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Witam:) Nawet jeśli wrzucamy coś dla naszych znajomych, to Internet jest jak wielka "ssawka", gdzieś to wchłonie i nigdy nie da się usunąć. I tu wcale nie przesadzam, niestety...

      Usuń
    2. Malina masz rację. Dlatego zastanowiłabym się nad tym wiele razy jeśli by to zrobiła/ miała zrobić.

      Usuń
  4. Kayah witaj w klubie. Też szukam pracy... Wczoraj zrezygnowałam z jednej pracy, by mieć inną trochę lepiej płatną, a na razie do mnie z tej lepiej płatnej nie zadzwonili. Boję się, że jej nie dostanę. Teraz jestem, więc bez pracy. Połudzę się jeszcze dzisiaj i będę czekać na telefon od pracodawcy (przedwczoraj byłam na dniu próbnym, mieli z ok. 9 dziewczyn wybrać 2, ile bym dała, żeby wybrali mnie...). Wczoraj i dzisiaj szukam pracy. Żałuję, że odrzuciłam tą już mi znaną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Telefon milczy, CV poskładane, rozmowa jedna była. Ja miałam przerwę, bo wychowywałam dzieci. Mam nadzieję, że jeszcze we wrześniu coś znajdę. Póki co dorywczo dorabiam. Powodzenia :-)

      Usuń
  5. Dlatego pięć razy myślę nad wszystkim co jest moje i prywatne, a chciałabym pokazać w sieci. A zdjęcia syna - tutaj mam jedno podejście od zawsze - nie publikuję wcale...

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety jest to nagminne zachowanie... Sama wstawiam swoje zdjęcia, choć czasem zastanawiam się czy powinnam, jednak gdybym miała dziecko nie zrobiłabym tego. Przecież gdy dorośnie samo o tym zadecyduje. Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. ludzie nie mają świadomości, że raz wrzucone zdjęcie do sieci pozostaje w niej na zawsze bardzo dobra kampania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet celebryci mają problemy z usunięciem wszystkiego!

      Usuń
    2. Wszystkie wiemy jak trudno było pewnej tv usunąć film z netu z lekka zdenerwowanym redaktorem, którego wkurzył brudny stół;)

      Usuń
  8. sieć nie jest miejscem na dzielenie się z innymi zdjęciami czy osobistymi informacjami. tak samo jak udostępnianie np. na facebook'u informacji o tym, że wyjeżdżamy na tydzień na wakacje może poinformować kogoś kto mógłby być zainteresowany "obejrzeniem" domu podczas nieobecność właścicieli.
    niestety, bardzo dużo ludzi nie ma świadomości tego, co przez nierozważne zachowania w Internecie może się stać. często takiej świadomości nie mają dorośli, a co dopiero nastolatkowie czy coraz bardziej obecne w sieci dzieci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że zaczyna się o tym głośno mówić, ale niestety w tv nic nie słyszałam.

      Usuń
  9. Co raz się pojawi w internecie, to już nigdy z niego nie zginie. Uważam, że nie ma, co popadać w paranoje i nie wrzucać wcale zdjęć dzieci tylko myśleć! Zdjęcia z kąpieli, czy w innej sytuacji w negliżu, choć zabawne, to lepiej niech zobaczy tylko rodzina w albumie :) To samo dotyczy moich zdjęć, wstawiam takie za które nie będę się wstydzić.
    Niestety debili nie brakuje i jak na takiego trafimy to użyje i naszych normalnych zdjęć w nie wygodnym dla nas kontekście, dlatego warto dwa razy się zastanowić, nim wybierzemy zdjęcia do opublikowania.
    Nie wrzucam też zdjęć prezentujących nową plazmę w domu, samochód wraz z rejestracją, czy na których widać wyraźnie np. numer domu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie publikowanie zdjęć jest zawsze bardzo ryzykowne, dlatego trzeba się mocno nad tym zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  11. niestety mimo , że zyjemy w społeczeństwie świadomym medialnie wielu rodziców nie zdaje sobie jednak sprawy jakie niebezpieczeństwa czekają na dzieci w necie.
    I nie chodzi mi tylko o umieszczanie zdjęć wlasnego dziecka na portalach spolecznościowych.
    Dla mnie "niezrozumiałe" jest wrzucanie zdjęć własnych pociech np. na blogi...niby czemu ma to służyć???
    Kolejna sytuacja z którą ostatnio dość często spotykam się w sieci to dzieci moich dalszych i bliższych znajomych którzy zakładają swoje własne profile na FB czy NK. O ile robi to nastolatek jestem w stanie zrozumieć ale profile mają też kilkulatkowie. A w profilach wszystko...zdjęcia z domu, zdjęcia z prezentami z komunii czy świąt, zdjęcia na tle samochodu rodziców z widoczną rejestracją i tak dalej i dalej...więc ja się pytam gdzie są rodzice? gdzie ich kontrola rodzicielska?
    Dziwi mnie taki kompletny brak kontroli nad dzieckiem w sieci, bo niby jak można pozwolić na to, że 7-latek wysyła zaproszenia na FB do wszystkich znajomych mamy i taty. A nigdy ich na oczy nie widział.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za dodanie komentarza, każdy mnie bardzo cieszy i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...