Parę dni temu przeczytałam o akcji Fundacji Dzieci Niczyje "Pomyśl, zanim wrzucisz" przestrzegającą rodziców przed nieroztropnym umieszczeniem fotografii swoich dzieci w internecie, np. w serwisach społecznościowych, blogach, ogólnie Internecie.
Dlaczego dopiero dziś o tym piszę? Dlatego, że dziś natknęłam się na blog, w którym mama chwali się swoją śliczną córeczką, publikując jej zdjęcia. Można to zrozumieć, ale... warto jednak zastanowić się, czy naprawdę warto to robić...
Oto link do artykułu www.swiatobrazu.pl.
źródło: Wirtualnemedia.pl |
Bardzo słusznie! Ja nie umieszczam zdjęć dzieci ani też swoich (wizerunku). Obecnie jestem na etapie szukania pracy, a wiem też, że przyszli pracodawcy mogą nieprzychylnie patrzeć na fotki w sieci.
OdpowiedzUsuńCo do dzieciaków, no cóż fajnie jest się pochwalić, ale często to idzie w parze z innymi informacjami, takie jak miejsce zamieszkania, szkoła itd. - moim zdaniem jest to niebezpieczne dla dzieci.
Dokładnie tak samo myślę.
UsuńJa bym się nad tym głęboko zastanawiała gdyby przyszło mi do głowy by pokazać zdjęcie mojego dziecka w Internecie (gdybym je miała). Zrobiłabym to może na profilu, do którego dostęp mają tylko dodani do mojego grona przyjaciele.
OdpowiedzUsuń...czy rodzina.
OdpowiedzUsuńWitam:) Nawet jeśli wrzucamy coś dla naszych znajomych, to Internet jest jak wielka "ssawka", gdzieś to wchłonie i nigdy nie da się usunąć. I tu wcale nie przesadzam, niestety...
UsuńMalina masz rację. Dlatego zastanowiłabym się nad tym wiele razy jeśli by to zrobiła/ miała zrobić.
UsuńKayah witaj w klubie. Też szukam pracy... Wczoraj zrezygnowałam z jednej pracy, by mieć inną trochę lepiej płatną, a na razie do mnie z tej lepiej płatnej nie zadzwonili. Boję się, że jej nie dostanę. Teraz jestem, więc bez pracy. Połudzę się jeszcze dzisiaj i będę czekać na telefon od pracodawcy (przedwczoraj byłam na dniu próbnym, mieli z ok. 9 dziewczyn wybrać 2, ile bym dała, żeby wybrali mnie...). Wczoraj i dzisiaj szukam pracy. Żałuję, że odrzuciłam tą już mi znaną...
OdpowiedzUsuńTelefon milczy, CV poskładane, rozmowa jedna była. Ja miałam przerwę, bo wychowywałam dzieci. Mam nadzieję, że jeszcze we wrześniu coś znajdę. Póki co dorywczo dorabiam. Powodzenia :-)
UsuńDlatego pięć razy myślę nad wszystkim co jest moje i prywatne, a chciałabym pokazać w sieci. A zdjęcia syna - tutaj mam jedno podejście od zawsze - nie publikuję wcale...
OdpowiedzUsuńOj, ja też...
UsuńTrzeba uważać ....
OdpowiedzUsuńLepiej dwa razy się zastanowić...
UsuńNiestety jest to nagminne zachowanie... Sama wstawiam swoje zdjęcia, choć czasem zastanawiam się czy powinnam, jednak gdybym miała dziecko nie zrobiłabym tego. Przecież gdy dorośnie samo o tym zadecyduje. Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny:)
Usuńludzie nie mają świadomości, że raz wrzucone zdjęcie do sieci pozostaje w niej na zawsze bardzo dobra kampania
OdpowiedzUsuńNawet celebryci mają problemy z usunięciem wszystkiego!
UsuńWszystkie wiemy jak trudno było pewnej tv usunąć film z netu z lekka zdenerwowanym redaktorem, którego wkurzył brudny stół;)
Usuńsieć nie jest miejscem na dzielenie się z innymi zdjęciami czy osobistymi informacjami. tak samo jak udostępnianie np. na facebook'u informacji o tym, że wyjeżdżamy na tydzień na wakacje może poinformować kogoś kto mógłby być zainteresowany "obejrzeniem" domu podczas nieobecność właścicieli.
OdpowiedzUsuńniestety, bardzo dużo ludzi nie ma świadomości tego, co przez nierozważne zachowania w Internecie może się stać. często takiej świadomości nie mają dorośli, a co dopiero nastolatkowie czy coraz bardziej obecne w sieci dzieci...
Dobrze, że zaczyna się o tym głośno mówić, ale niestety w tv nic nie słyszałam.
UsuńCo raz się pojawi w internecie, to już nigdy z niego nie zginie. Uważam, że nie ma, co popadać w paranoje i nie wrzucać wcale zdjęć dzieci tylko myśleć! Zdjęcia z kąpieli, czy w innej sytuacji w negliżu, choć zabawne, to lepiej niech zobaczy tylko rodzina w albumie :) To samo dotyczy moich zdjęć, wstawiam takie za które nie będę się wstydzić.
OdpowiedzUsuńNiestety debili nie brakuje i jak na takiego trafimy to użyje i naszych normalnych zdjęć w nie wygodnym dla nas kontekście, dlatego warto dwa razy się zastanowić, nim wybierzemy zdjęcia do opublikowania.
Nie wrzucam też zdjęć prezentujących nową plazmę w domu, samochód wraz z rejestracją, czy na których widać wyraźnie np. numer domu.
właśnie photoshop czyni cuda, cudawianki
UsuńTakie publikowanie zdjęć jest zawsze bardzo ryzykowne, dlatego trzeba się mocno nad tym zastanowić.
OdpowiedzUsuńniestety mimo , że zyjemy w społeczeństwie świadomym medialnie wielu rodziców nie zdaje sobie jednak sprawy jakie niebezpieczeństwa czekają na dzieci w necie.
OdpowiedzUsuńI nie chodzi mi tylko o umieszczanie zdjęć wlasnego dziecka na portalach spolecznościowych.
Dla mnie "niezrozumiałe" jest wrzucanie zdjęć własnych pociech np. na blogi...niby czemu ma to służyć???
Kolejna sytuacja z którą ostatnio dość często spotykam się w sieci to dzieci moich dalszych i bliższych znajomych którzy zakładają swoje własne profile na FB czy NK. O ile robi to nastolatek jestem w stanie zrozumieć ale profile mają też kilkulatkowie. A w profilach wszystko...zdjęcia z domu, zdjęcia z prezentami z komunii czy świąt, zdjęcia na tle samochodu rodziców z widoczną rejestracją i tak dalej i dalej...więc ja się pytam gdzie są rodzice? gdzie ich kontrola rodzicielska?
Dziwi mnie taki kompletny brak kontroli nad dzieckiem w sieci, bo niby jak można pozwolić na to, że 7-latek wysyła zaproszenia na FB do wszystkich znajomych mamy i taty. A nigdy ich na oczy nie widział.