16 marca 2013

Bielenda HAPPY END Pielęgnacja dłoni i stóp,

...czyli szczęśliwy początek, a nie zakończenie...



W ramach akcji otrzymałam dwa kremy:

BIELENDA HAPPY END Serum do rąk i paznokci ANTI-AGE 
Aktywne serum do codziennej pielęgnacji rąk i paznokci działa błyskawicznie i kompleksowo: skoncentrowana formuła intensywnie odżywia i regeneruje naskórek, niweluje jego szorstkość i suchość, wyraźnie wygładza skórę i poprawia kondycję paznokci. Zawiera składniki odżywcze i zmiękczające naskórek oraz aktywnie go regenerujące. Specjalna formuła przeciwstarzeniowa rozjaśnia plamy i przebarwienia skóry, poprawia elastyczność i napięcie naskórka.
Pojemność: 75 ml 
Cena: ok. 6zł  






 


BIELENDA HAPPY END Peeling do stóp i pięt z naturalnym pumeksem

To wyjątkowy wygładzający peeling do systematycznej całorocznej pielęgnacji stóp i pięt, pomaga utrzymać je w higienie i zdrowiu. Zapewnia błyskawiczne działanie: zmiękcza, złuszcza i wygładza wszelkie zrogowacenia i zgrubienia skóry stóp i pięt. Przyspiesza naturalne procesy regeneracji i odnowy skóry. Pozostawia uczucie orzeźwienia i komfortu.
Pojemność: 125 ml
Cena: ok. 9 zł






Zachęca mnie ta seria, szczególnie peeling do stóp. Stosowałyście już?


*****

Sorki, ale nazwa linii od razu skojarzyła mi się z zespołem HAPPY END, który w latach 70-tych śpiewał mega przebój PRL-u: Jak się masz kochanie? Znacie? ;)


To taki ówczesny przebój weselny, jak dziś chyba: Ona tańczy dla mnie ;)

 

47 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy się z tymi kosmetykami nie spotkałam xD
    Jakby mi ktoś zagrał na weselu ona tańczy dla mnie' to bym rozstrzelała... ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten peeling może być fajny. Koniecznie będę musiała wypróbować kiedyś. Ostatnio jak przeglądam najróżniejsze blogi to stwierdzam, że jest tak dużo firm kosmetycznych, produktów które nam proponują, że naprawdę ciężko jest się zdecydować na coś. Poza tym ta żądza próbowania wszystkiego... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mają fajną szatę graficzną, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie, peeling ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam ich jeszcze, ale wydają się być ciekawe:)) Zwłaszcza peeling:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kremik do rąk wygląda obiecująco :-) no i cena też przystępna :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie, że znam przebój Kochanie jak się masz ..... ;)
    A serii nie znam, ale rozglądam się mocno by ją poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie fajne opakowania ma Bielenda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy blog :)
    zapraszam do mnie http://elizabecauseiheveyou.blogspot.com/2013/03/30.html :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie stosowałam, ale peeling do stóp rzeczywiście przekoującą wyglada :D

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo ładnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe jak będą się zachowywać ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowania kojarzą mi się z latem :3

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie kupiłam parę dni temu jeden z kremów do rąk i paznokci Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pierwszy rzut oka - gdyby nie było tytułu posta- wyglądały jak kosmetyki do opalania ;) Większośc właśnie takich kosmetyków jest kolory pomarańczowego, po różne odcienie brązu ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. ja używam kremu do rąk tej firmy z mocznikiem i jest fajny, nawet pisałam kiedyś jego recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jeszcze nie stosowałam ale zachęcająco wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgadzam się - wyglądają całkiem jak kosmetyki do opalania, ale to dobrze kojarzą się ze słońcem, plażą i wszystkimi dobrodziejstwami lata :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz je widzę ;) Wyglądają bardzo ciekawie.
    Z resztą muszę przyznać, że ja miałam bardzo mało do czynienia z drogeryjnymi kremami do rąk i stóp ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie widziałam nigdzie tych kremów..Ale opakowania mają bardzo sympatyczne. Oby Ci się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  22. znamy;-) Happy End oczywiście;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze się z nimi nie spotkałam. Ale stópka na kremie wygląda na "wesołą":P

    OdpowiedzUsuń
  24. nie znam niestety tej serii, a kosmetyki z Bielendy bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. jeszcze się z nimi nie spotkałam

    OdpowiedzUsuń
  26. kręgosłup daje mi popalić:/

    ja nie stosowałam, ale moja mama używała tego do rąk:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znam jeszcze, ale rzeczywiście ciekawe, choć bardziej serum mnie interesuje niżeli peeling ;)
    Miłego weekendu Malinko ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. o tej serii jeszcze nie widziałam
    ja z Bilendy lubię żele do twarzy

    OdpowiedzUsuń
  29. Używałam peeling do stóp :) w miarę ok, jednak lepiej sprawdza się peeling z Joanny do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Znam jeden krem do rąk, ale w trakcie akcji przyjrzę mu się uważniej:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam żadnego z nich ale ten peeling do stóp zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciekawa jestem tego peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Maja ładne, takie radosne opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie widziałam w sklepach tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jakoś nie mam przekonania do Bielendy, ale jednak gdzieś w środku czuję chęć posiadania tego peelingu do stóp :D czekam na Twoją recenzję

    OdpowiedzUsuń
  36. nie znam tych kosmetyków, ale ceny mają kuszące:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Z kosmetykami się jeszcze nie spotkałam. A piosenkę jak się mam kochanie pamiętam bardzo dobrze- uwielbialam ją jako dziecko :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja znam tą markę. Typowa drogeryjna:) ale nie gustuje w takich kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  39. Kilka lat temu kosmetyki Bielendy do stóp miały bardzo podobną szatę graficzną ;-). Pamiętam ten motyw stópki :D.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za dodanie komentarza, każdy mnie bardzo cieszy i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...