Moja walka z przebarwieniami słonecznymi ciągle trwa. Pora roku jest odpowiednia, aby stawić im czoła, głównie właśnie na czole i policzkach. Nie stać mnie na podjęcie tej walki w gabinecie kosmetycznym, więc próbuję nowych preparatów. Wiem już na przykładzie kuracji Pharmaceris W, że intensywna i systematyczna pielęgnacja z tym problemem, stopniowo daje efekty:) Tym razem zaczęłam stosować krem marki Bandi z kwasami. Jest to moje pierwsze doświadczenie z tą marką, czytałam o niej dużo pozytywnych opinii, więc też spodziewam się dobrych rezultatów.
Składniki aktywne: kwas migdałowy, glukonolakton, kwas laktobionowy
Pojemność: 50 ml
Cena: 64 zł
Skladniki INCI: Aqua/Water, Propylene Glycol, Cyclomethicone, Mandelic Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cyclopentasiloxane, Sodium Hydroxide, Gluconolactone, Dimethicone, Lactobionic Acid, Ceteareth-20, PEG-100 Stearate, Dimethicone Crosspolymer, Disodium EDTA, Cyclohexasiloxane, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, D-Limonene, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Linalool
MOJA OCENA
Opakowanie: pojemnik z dozownikiem umieszczony w kartoniku owiniętym folią. Wielkość kartonika daje wrażenie dużo większej pojemności kremu. Ze środka wyjmujemy jednak niewielki, 50 ml pojemnik oraz gratisik w postaci kremu pod oczy.
Aplikacja: dozownik jest dobrze wykonany i nie ma problemów w naciskaniem. Krem nie pozostaje na brzegach, więc nie ma możliwości, aby zasychał. Ilość dozowanego kremu jest wymierzona na pokrycie całej twarzy i szyi, więc jeśli chce się aplikować mniej kremu kilkakrotnie, należy dozownik naciskać delikatniej.
Zapach: wiecie, że zwracam bardzo uwagę na zapach, tym bardziej, że jest to krem na twarz, więc nie rozstaję się z nim wcale. Dlatego ucieszyłam się, że zapach jest bardzo miły - cytrynowy. Zapach ten przywołuje moją pamięć do czasów szkolnych, kiedy to na parapecie w klasie od biologii stały kwiaty, które miały podobną nutę. Nie wiem jak one się nazywają, ale czasami odrywaliśmy liście pocierając później nimi dłonie, aby ładnie pachniały cytrynką:) Ten krem mógłby być jesiennym umilaczem na twarz:)
Konsystencja: dość rzadka jak na krem, raczej zbliżona do emulsji.
Rozprowadzanie: lekko i przyjemnie.
Wchłanianie: bardzo dobre.
Wydajność: stosuję krem od ponad 2 tygodni i sądzę, że wystarczy na miesiąc.
Działanie: po tak krótkim stosowaniu zauważyłam już kolejną poprawę w kolorycie skóry, a przebarwienia na czole są mniej intensywne. Może teraz to tylko ja je widzę? A jakie jeszcze inne działanie zwraca moją uwagę? Krem bardzo dobrze nawilża! Skóra staje się jędrna i co ważne nie ma tendencji do błyszczenia. Krem nie pozostawia żadnego filtru, można go używać zarówno na dzień pod makijaż, jak i na noc. Stosowałam go jednocześnie stosując ampułki Bioderma MATRICIUM®, więc już wiecie, że zauważyłam znaczną poprawę skóry, łącznie ze spłyceniem zmarszczek.
Ogólna ocena: powinnam stosować ten krem 2 razy w roku po 3 miesiące, więc nie ma co się spodziewać, że po kilku tygodniach przebarwienia znikną całkowicie. Widzę jednak symptomy dobrego działania i pierwsze efekty regularnego stosowania, może zatem śmiało go polecać.
Punkty: 5/6
Do kremu na twarz, dołączona była saszetka kremu pod oczy, która wystarczyła mi na 3 użycia. Po tak krótkim czasie nie mogę nic powiedzieć na temat działania, no może jedynie to, że nie chłodzi i nie rozświetla. Właściwości, czyli zapach, konsystencja i rozprowadzanie są bardzo podobne do kremu na twarz.
A jakie są Wasze doświadczenia z Bandi?
Wygrana w konkursie na Facebooku:
Ania S. właśnie odebrała nagrodę w konkursie na facebooku i na swoim blogu zamieściła uroczego posta:)
Aniu, bardzo się cieszę, że nagrody Ci się podobają:)
Życzę wszystkim udanego weekendu, choć pogoda nie nastraja w ogóle: leje i leje...:(
Malina:)
Ajajaj kwasy :) moja buzia ich bardzo potrzebuje. Niestety ze względu na obecność parafiny w składzie, nie mogę skusić się na ten krem, choć bardzo bym chciała. Przymierzam się do ukręcenia swojego kremu :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że widzisz pierwsze pozytywne efekty, stosowany regularnie na pewno pomoże z przebarwieniami, w końcu są tam kwasy:)
Ale nie zauważylam zapychania, wręcz przeciwnie.
UsuńTen kwiatek mam w domu, mówie na niego "anginka" ale nie wiem jaka jest ogólnie przyjęta nazwa! ;) Z Bandi własnie zużywam próbkę kremu-żelu pod oczy. Ma świetną konsystencję!
OdpowiedzUsuńCiekawe skąd ta nazwa: anginka?;)
UsuńRównież mam ten kremik. Dostałam go w gratisie bodajże kupując z Bandi Peeling morski. Od początku urzekł mnie właśnie zapach tego kremu. Buźka faktycznie była po nim nawilżona, miękka i elastyczna. Choć cena jest troszkę wygórowana za taką wydajność :/
OdpowiedzUsuńale jest świetny, więc myślę, że warto to docenić:)
Usuńteż walczę z przebarwieniami :) ja mam krem złuszczający na noc z tej firmy - te kosmetyki są bardzo dobrej jakości :)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować ten z algami, jestem bardzo ciekawa jak się spisze:)
Usuńw końcu i ja się skusze na taki krem, ciekawe czy na potrądzikowe przebarwienia by zadziałał...ale w sumie nie zaszkodzi spróbować:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ogólnie wyrównuje koloryt, nie jest napisane na jakie przebarwienia działa.
UsuńUwielbiamy kwasy!
OdpowiedzUsuńwitam jedynego odwiedzające mnie mężczyznę;)
UsuńNa pewno jeden? Może jest ich więcej tylko wstydzą się wypowiadać?? :D:D
UsuńA jak jest inaczej to zaszczyt wielki!;):)
nie używam :)
OdpowiedzUsuńale pewnie słyszałaś?
Usuńheh, nie :)
UsuńSłyszałam o tej firmie, ale nigdy nie używałam żadnego z jej produktów :-)
OdpowiedzUsuńmożna się pokusić:)
Usuńgratuluje wygranej :)
OdpowiedzUsuńJa też, Ania sobie zasłużyła:)
Usuńmam ten krem, już samą końcówkę, ale wystarczył mi na chyba 3-4 miesiące jakoś :)
OdpowiedzUsuńteraz w zastępstwie kupiłam Effaclar duo :)
To może ja biorę za dużo...;(
Usuńwydajny jest, bardzo
Usuńa grubsza warstwa nic nie da, wg mnie :D
ja mam piegi przez cały rok, wiec na takie przebarwienia nic nie pomoze ;)
OdpowiedzUsuńale piegi wyglądają ładnie:)
Usuńja mam jeden kosmetyk z Bandi i jestem bardzo zadowolona a jaki na pewno opisz.ę:)))
OdpowiedzUsuńchętnie poczytam:)
UsuńJa ostatnio na tym spotkaniu blogerek miałam badanie skóry i na szczęście nie mam przebarwień :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę:)
Usuńbardzo dobry krem, kocham wszystko od bandi
OdpowiedzUsuńczyli próbowałaś już wielu?
UsuńUżywamy go na ćwiczeniach z kosmetologii pielęgnacyjnej, fajnie nawilża i bardzo miło pachnie ;)
OdpowiedzUsuńTak, zapach jest milusi:)
UsuńNie ma problemu, warto pomagać:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma bardzo fajną konsystencję - nie lubię tłustych kremów. Cytrynowy zapach też brzmi zachęcająco:D Ciekwe czy to cytrusy w stylu Siarkowej Mocy Barwy, które uwielbiam;)
OdpowiedzUsuńOj nie wiem, nie stosowałam Siarkowej Mocy...;(
UsuńMoja mama chyba to miała O-o
OdpowiedzUsuńByła zadowolona?
UsuńJak na moją kieszeń troszeczkę drogi, ale może w następnym miesiącu spróbuję zaoszczędzić skoro ma działać. Też mam problem z kolorytem twarzy i przebarwieniami.
OdpowiedzUsuńPo lecie, kurcze tak to już jest...;(
Usuńja tez mam ten problem...efekt slonca i hormonow:)ja zamiast kremow polecam zabieg mikrodermabrazji w salonie kosmetycznym...naprawde warto bo pomaga:)
OdpowiedzUsuńpewnie na jednym zabiegu się nie skończy...;(
UsuńMam łagodzący krem do cery tłustej z Bandi i jestem nim zachwycona! Też dostałam próbkę tego kremu pod oczy i bardzo mnie on kusi bo sprawdza się świetnie :D
OdpowiedzUsuńja po tej próbce nie jestem w stanie nic powiedzieć...;)
UsuńCoraz bardziej dojrzewam do Bandi:) dzisiaj zdecydowanie szklana pogoda:)
OdpowiedzUsuńja tez musiałam:)
UsuńJuż chyba z 5 razy miałam go w ręku w Hebe, ale zawsze się rozmyślałam:) Może po Twojej recenzji wreszcie się skuszę, jak wykorzystam już wszystkie zapasy.
OdpowiedzUsuńwarto:)
UsuńUwielbiam kwasy na twarz, w kremie ich jeszcze nie widziałam, ale chętnie się za nimi rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńnajprościej w sklepie internetowym bandi.pl
UsuńKochana jesli masz ubranka to zapraszam Cię do http://swiatjagodowy.blogspot.com/2012/11/mae-ogoszenie-wielka-prosba.html Dziewczyny równiez się włączyły w Szlachetną Paczkę i tam jest właśnie mały bobasek ;))
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że mimo wsyztsko do mnie również się przyłączysz ;DDD
tylko nie dla takich maluchów;(
UsuńCzytałam dużo pozytywnych opinii o Bandi, sama nie używałam nic z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńGratki wygranej.
Słyszałam wiele dobrego o Bandi, ale nie miałam okazji poznać. Bardzo podoba mi się konsystencja jaką ma. Serdecznie gratuluję wygranej Ani:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Ani !!! kremik zupełnie nie dla mnie, bo nie mam przebarwień, ale w przyszłości nigdy nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńBardzo mało wydajny się wydaje :(.
OdpowiedzUsuńJa na przebarwienia stosuję na razie apteczny Acne-derm, ale jak uporam się z trądzikiem to będę musiała poszukać jakiegoś kremu na stałe dbającego również o jednolity koloryt, bo przebarwienia bardzo mnie lubią, niestety :/
Od czasu do czasu kuzynka, która prowadzi salon kosmetyczny przywozi mi kosmetyki Bandi:) Miałam tylko kremy, które sprawdziły się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na ten krem i mam nadzieję, że spisze się równie dobrze ;)
OdpowiedzUsuń