Dopiero teraz publikuję recenzję maseczki, która we wtorek tak się do mnie uśmiechała, że musiałam ją użyć. Dlaczego tym razem padło właśnie na nią? Bo zainteresowała mnie ta róża chilijska. Już sobie wyobrażałam jej cudny zapach, a chciałam poczuć coś ładnego, jednocześnie dodając skórze trochę składników odżywczych. Czy znowu będą same ochy i achy?
Od producenta: maseczka odżywcza z eliksirem z róży chilijskiej i czystym olejkiem z róży damasceńskiej jest cennym podarunkiem dla cery suchej i bardzo suchej. Nałożona na twarz i szyję i pozostawiona na całą noc daje rewelacyjne efekty. Usuwa suchość, szorstkość i łuszczenie się naskórka, działa przeciwzmarszczkowo, odżywczo, kojąco i wygładzająco. Pojawia się wymarzona aksamitna miękkość i jedwabista gładkość naskórka, co daje uczucie satysfakcji, zadowolenia i spełnionych nadziei.
Sposób użycia: Maseczkę należy nałożyć wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy, szyi oraz pod oczy i pozostawić do wchłonięcia. NIE ZMYWAĆ.
Pojemność: 10 ml
Cena: 5,80 zł
MOJA OCENA
Opakowanie: przygotowane na jedno użycie. Kolorystyczni i graficznie jest dla mnie zachęcająca.
Aplikacja: tak jak w innych saszetkach.
Zapach: zapach różany, na który tak liczyłam niestety mnie zawiódł, nie spełnił moich oczekiwań. Liczyłam na "kąpiel" w kwiatkach róży, a dostałam zapach róży z ogródka u sąsiada... Zapach ten jest ledwie wyczuwalny. W każdym razie zapach jest delikatny i przyjemny.
Konsystencja: dość zwięzła, kremowa.
Rozprowadzanie: lekkie, kremowe, przyjemne.
Wchłanianie: maseczka ma sama wchłonąć., ponieważ nie należy jej zmywać. Po 10 minutach konsystencja maseczki coraz bardziej się rozluźniała i robiła się płynna uwidaczniając pory.
Działanie: nie odczułam żadnych ubocznych skutków. Na moja cerę nie zadziałała fizycznie. Maseczka bardzo długo się wchłaniała. Jest to typowa maseczka na noc. Chodziłam z nią na twarzy chyba ze dwie godziny. Twarz wprawdzie coraz bardziej mi prześwitywała, bo maseczka sukcesywnie się wchłaniała, ale jednak nie całkowicie. Miałam za to nieprzyjemne uczucie jakby maseczka zaraz miała mi spłynąć na bluzkę. Nie wyobrażałam sobie iść z taką twarzą spać, wybrudziłabym całą poduszkę. A producent pisze: NIE ZMYWAĆ. Chciałam ją trochę wytrzeć, wklepać, ale niestety nie było takie możliwości. Moja twarz była do granic tłusta. Ręce od wycierania też, aż trudno było je wymyć nawet mydłem. Teraz już wiem dlaczego miałam nie zmywać, bo i tak bym jej nie zmyła.
Efekt: dopiero do jej użyciu doczytałam, że jest to maseczka dla cery suchej i bardzo suchej. Ja takiej nie mam, więc pewnie dlatego nadmiar maseczki nie miał gdzie wchłonąć. Albo mogłam zastosować jej tylko połowę. Nie mogę jednak powiedzieć nic złego na efekty jej użycia następnego dnia. Skóra była jędrna, nawilżona i nawet wygładzona.
Ogólna ocena: czy miałam uczucie satysfakcji, zadowolenia i spełnionych nadziei? Nie, nie jest to maseczka, której pragnie moja twarz. To uczucie tłustej twarzy mnie strasznie irytowało. Sądzę jednak, że osoby, które mają suchą skórę będą zadowolone i na pewno poczują ukojenie na twarzy. Tym razem nie będzie ochów i achów.
Punkty: 4/6
A jak Wasze przygotowania maseczkowego babskiego wieczora? To już ostatnia szansa. Na zdjęcia czekam do jutra do północy.
Dla zainteresowanych napiszę, że do tej pory dostałam tylko jedno, ale za to fajne zdjęcie. Jeśli nie wpłyną inne, konkurencyjne zdjęcia, to Bambusowy Raj może liczyć na nagrodę pocieszenia, za odwagę!
PS Jutro rano jadę na grzyby, strasznie się cieszę na tę wyprawę! W końcu pooddycham świeżym powietrzem, a jak uda się ich trochę zebrać, to w domu będzie pięknie pachniało:)
Maseczka całkiem, całkiem ;)
OdpowiedzUsuńtak dla suchej skóry na pewno:)
Usuńzazdroszcze wyprawy na grzyby :)
OdpowiedzUsuńja też cieszę się jak dziecko, pogoda ma być cudna, więc biorę kaloszki, nożyk i naprzód w las;)
Usuńładnie ;)
OdpowiedzUsuńJestes maseczkowa wyjadaczka ;p w pozytywnym tego slowa znaczeniu :)
OdpowiedzUsuńja niestety nie mam z kim babskiego wieczorka urzadzic:(
szkoda, ale możesz sobie sama zrobić maseczkowy wieczór i porobić super fotkę:)
UsuńSamej też można? Hmmm to może mi się uda :))
UsuńNiestety wszystkie moje znajome są zajęte, więc nie uda mi się wziąć udziału, ale życzę powodzenia innym dziewczyną, chętnie obejrzę ich zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPisałam o nim kiedyś więc recenzje znajdziesz u mnie :) Moim zdaniem krem jest świetny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś ją miałam, dla mnie jest trochę za ciężka, ale lubię inne maseczki Dermiki :)
OdpowiedzUsuńdla mnie też...
UsuńNie lubię bardzo tłustych maseczek, myślałam że ta różana jednak będzie nieco lżejsza.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, przecież róża jest taka delikatna...
Usuńtej nie mam w swoich zbiorach, ale ukojenia i senne marzenia będę testować jeszcze, nawet jak już się skończy miesiąc... to i tak wykorzystam, a co!
OdpowiedzUsuńno pewnie!
UsuńChodzi o to, że koleżanki zostały uświadomione o celu, a ja nie lubię niespełnionych obietnic :)
UsuńI tym sposobem wieczorek był i nie był - ale filozoficzne (hi hi hi), a tak chciałam się bawić w konkursie...
Uwielbiam maseczki Dermiki są świetne:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam z nimi przygodę:)
UsuńU mnie babski wieczór nie wypalił, a tak fajnie się zapowiadało :<
OdpowiedzUsuńCo do maseczki, to pierwszy raz słyszę o takiej, z którą idzie się spać. Cała poduszka byłaby upaćkana.
no chyba, że wszystko jakimś cudem strasznie przesuszona twarz by wszystko wessała;)
UsuńMalina! dołączyłam do akcji :> i już jedna z maseczek opisana u mnie :) co do babskiego wieczoru :/ kiszka niestety póki co nie mam czasu na takie wyczyny. Może warto byłoby kiedyś zorganizować maseczkowy wieczór bloggerek ? na który każda by przyniosła maseczkę którą poleca ;) uh szkoda, że nie wezmę udziału w konkursie...
OdpowiedzUsuńMaseczka do suchej skóry to coś dla mnie :> muszę sobie zapisać maseczkę różaną do wypróbowania...
Znakomity pomysł, tak mi się marzy takie spotkanie w Toruniu! Ale życzy byście przyjechały? Przecie tu jest caluteńka Polska! Ale lokalizacja jest OK, prawie w samym środku, nie uważasz?
Usuńchętnie zwiedzę Toruń :) można o tym pomyśleć... to dopiero byłyby zdjęcia! :D
Usuńoj tak, w Toruniu jest przepięknie!
Usuńnie przepadam za maseczkami nie do zmywania;)
OdpowiedzUsuńja też nie, jak mogłam się przekonać
UsuńJutro postaram się wysłać swoje 'maseczkowe' zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńTo byłoby super:)
Usuńnałożyłaś całą saszetkę czy połowę? ja zawsze nakładam mniej bo nie lubię tego uczucia którego doznałaś, jakby maseczka miała spłynąć
OdpowiedzUsuńno właśnie całą, nastpnym razem użyłabym połowę.
UsuńSzkoda, że nie pachnie mocno różą, bo uwielbiam ten zapach.
OdpowiedzUsuńno ja też, ale się zawiodłam.
UsuńO to maseczka dla mnie. W ogóle lubię Derimkę.
OdpowiedzUsuńZdradź gdzie się wybierasz na grzyby! :)
Nie wiem, koleżanka mnie gdzieś wywozi w stronę Cierpic. Ciesze się, bo nie muszę prowadzić, myśleć, nic! Jadę po prostu na grzyby i jestem szczęśliwa:)
Usuńmiałam tą maseczkę pisałam nawet recenzję :http://glammadame1990.blogspot.com/2012/10/dermika-maseczka.html
OdpowiedzUsuństosowała ją co prawda moja mama z racji na skład ale podzieliła ją aż na 3 razy przespała całą noc ;)
Czyli mama na mocno sucha skórę.
UsuńNie mam suchej skóry wręcz przeciwnie to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńraczej nie...
UsuńMalinka, Twoja cera jest już jak u niemowlaka po tej maseczkowej akcji. Nie dziw się, że już nic nie chce. Ale moja to ........
OdpowiedzUsuńwbrew pozorom robię sobie maseczkę raz w tygodniu:) Tylko si takm wydaje, że ja to ciągle tylko w maseczce chodzę;)
UsuńA jeśli Twoja wymaga, to nie ma na co czekać:)
Ja Ci jutro podeślę jakieś zdjęcie !:) Więc czekaj na mnie:P
OdpowiedzUsuńA co do powyższej maseczki, to jednak nie dla mnie. Wszystko co z różą mnie podrażnia i uczula. Kiedyś pamiętam na zajęciach robiłyśmy zabieg "różany" , i potem nie mogłam twarzy dotknąć:P Więc nie spróbuję!:)
A i zapraszam do mnie na kolejny już maseczkowy post!:)
Super, czekam na zdjęcie:)
UsuńNie przepadam za tłustymi maseczkami :) Raczej wolę maseczki peelingujące :)
OdpowiedzUsuńno trochę nawilżyć też trzeba troszeczkę, co?
Usuńa ja czasem potrzebuję czegoś ciężkiego i tłustego:)
OdpowiedzUsuńmiłego oddychania lasem Malinko:)
UsuńCzęsto używałam tych maseczek, jak były jeszcze w starym opakowaniu. jedną poleciła mi koleżanka, nazywała się bodajże Bankietowa? Nie mogę sobie przypomnieć, ale była polecana przed wieczornym wyjściem albo do nałożenia na noc i wchłonięcia. To co ona robiła z twarzą, to były cuda, ale nie mogę dojść która z nich to jest teraz :(
OdpowiedzUsuńTeraz nazywa się NOCNE ŻYCIE:)
Usuńbrzmi ciekawie, myślę, że w momentach przesuszu sięgnę po nią :) I jak grzyby - dopisały? :)
OdpowiedzUsuńdopisały:)
Usuńw sumie masz rację, tylko trzeba mieć taką osobę. szkoda, że tylko na blogach..
OdpowiedzUsuńuwielbiam chodzić na grzyby:) nawet jak nic nie znajdę to sama wycieczka po lesie jest super :) piękne widoki, słońce, liście...........
OdpowiedzUsuńślicznie było:)
Usuńdla mnie zapach będzie chyba plusem, bo nie przepadam za aromatami różanymi (kojarzą mi się zwykle z perfumowanymi różańcami, brrr...), poza tym lubię wszystkie maseczki Dermiki, więc brałabym w ciemno :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie lubię jak maseczka tak długo się wchłania.
OdpowiedzUsuńmnie tez to nie bardzo pasowało.
UsuńJa za to z maseczki jestem bardzo zadowolona ! Mam bardzo sucha skore nakładam maseczkę, która bardzo fajnie sie się wchłania i niesamowicie nawilża.
OdpowiedzUsuńCo do zapachu jest przyjemny ale oczywiście niezbyt intensywny, jeśli trzymasz maseczke na twarzy pare godzin to przy intensywniejszym zapachu bys nie wytrzymala :P
Efekty niesamowite jak po wizycie w salonie piękności polecam dla osob ktore maja sucha skore tak jak ja ;)
a dla mnie ta maseczka jest wręcz idealna. Fakt - moja skora jest tak sucha, ze potrafi mnie w nocy obudzić i krzyczeć - idź się kobieto nasmaruj czymś porządnym. To nie żart. Musze używać dość silnych nawilżających kremów i maseczek, przy czym maseczki nakładam grubo na pyszczek i idę spać, a niech się specyfik na maka wchłonie. Stąd moja opinia o tej maseczce, jak autorka zauwazyla dla suchej skory. Zapach rózany jest, ale utrzymuje się nie dość długo. Efekt jaki osiągnęłam: nawilżona skóra, gładsza, milsza w dotyku i lekko ujędrniona - napięta. Wydaje mi się, że to dobry efekt.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to maseczka - ideał dla cery suchej i bardzo suchej. Dobrze regeneruje skórę. Dodatkowo używanie maseczki to według mnie miła sprawa, bo kosmetyk bardzo ładnie pachnie.
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona maseczka Dermiki. daje satysfakcję w każdym calu. Super nawilża i wygładza, odżywia skórę, nadaje jej alabastrowy wygląd i gładkość w dotyku. często nakładam ja na noc zamiast kremu.
OdpowiedzUsuńSatysfakcja ma charakterystyczny zapach, lekko apteczny i jest dość gęsta. Nakładam ją dość grubo na noc zamiast kremu. Jest stosunkowo wydajna i daje bardzo dobre efekty, dla suchej skóry idealna.
OdpowiedzUsuńO tak, jak niektore panie wyzej powiem, ze ta masecKa jest stworzona dla mnie.
OdpowiedzUsuńMam sucha skore, z tendecja do luszczenia sie, mocno wysusza mi sie w zaleznosci od fazy cyklu miesiaczki (po okresie mam najbardziej wysuszona skore, nie tylko na twarzy, takze na glowie!). Maseczka okazala sie idealna, zniwelowala wszelkie zaczerwienienia, moja skora nabrala jednolitego koloru, jest co prawda lekko tlustawa po przebudzeniu ale trzeba sie doprowadzic do porzadku i wtedy widze efekty. Zapach jak dla mnie akurat jeat calkowicie na miejscu bo wlasnie sobie nie wyobrazam klasc sie spac z maseczka ktora miala by mnie doptowadzic do bolu glowy swaim intensywnym zapachem.
Trzeba rozrozniac takie rzeczy.
To nie byla maska na 1o min ;)
Wiec polecam do skory suchej, bardzo suchej, atopowej, luszczacej sie, sama taka mam.
Natomiast dla normalnej i tlustej nie jest po prostu polecana stad moze nie udala sie na Twojej twarzy.
Pozdrawiam serdecznie!