Recenzję Emulsji do kąpieli Borowina SPA firmy Sulphur miałam przedstawić jeszcze przed świętami, ale czas na typowy relaks zostawiłam sobie na czas świąteczny, kiedy to na leniuchowanie w wannie miałam więcej czasu.
Przypomnę informacje od producenta: Kąpiel borowinowa relaksuje, zmniejsza napięcie, rozluźnia i redukuje uczucie ociężałości nóg.
borowina SPA to:
- unikalny produkt uzdrowiskowy z Buska-Zdroju wytwarzany w standardzie leku,
- emulsja do kąpieli wytwarzana z czystej mikrobiologicznie borowiny,
- produkt na bazie zagęszczonego wodnego wyciągu borowinowego.
Działanie na skórę potwierdzone badaniami:
- wyraźnie wygładza (zmniejsza przymieszkowe rogowacenie naskórka),
- uelastycznia naskórek,
- nawilża i sprawia, iż skóra jest przyjemna w dotyku,
- poprawia ogólny wygląd skóry ciała.
Stosowanie: bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie. Przedłuża kurację sanatoryjną w warunkach domowych. Nie brudzi ciała, ani nie pozostawia osadów na wannie po spłukaniu wodą.
Pojemność: 500 g
Cena: 27,99 zł
Dostępność: w aptekach, sklepach zielarsko-medycznych oraz wybranych drogeriach w całej Polsce. Szczegóły na stronie http://sulphur.com.pl/gdzie-kupic.
A teraz proszę włączcie sobie tę piosenkę i zapraszam do przeczytania mojej opinii na temat tego produktu.
MOJA OPINIA
Opakowanie: duża plastikowa, przezroczysta butla z bardzo dobrze funkcjonującym zamknięciem na "klik".
Kolor: ciemno-brunatny.
Konsystencja: bardzo rzadka emulsja, która w zetknięciu z wodą się zlepia i tworzy piękne, kosmiczne zjawisko w mojej wannie, które widzicie poniżej na zdjęciu;)
Po zamieszaniu wody z borowiną otrzymujemy szybciutko, jednolity brunatny kolor.
Zapach: bardziej przypomina mi to zapach leśny, aniżeli borowiny, jaki znam na przykład z kosmetyków tołpa:®.
Działanie: brunatny kolor wody nie bardzo zachęcał mnie do kąpieli, ale licząc na zapewnienia producenta i doczekać się solidnego odprężenia, a przede wszystkim lekkości nóg gotowa jestem przymknąć oczy i oddać się błogiej chwili;) Kąpiąc się wolę czuć raczej zapachy kwiatowe i owocowe, niż leśne. Muszę jednak przyznać, że mimo moich innych przyzwyczajeń, rzeczywiście przekonałam się o relaksującym działaniu borowiny. Nie wiem jakim cudem, ale wychodziłam z łazienki bardziej spokojna i lekka... Borowina nie brudzi ciała, ale niestety pozostawia brudną wannę..., a tego nie lubię;(
UWAGA! Nieestetyczne zdjęcie:
Ogólna ocena: zapewnienia producenta odnośnie kąpieli relaksującej i pozbycia się ciężkości nóg mogę potwierdzić w 100%, natomiast co do działania na skórę, to nie zauważyłam specjalnej zmiany. Ale mi chodziło o czas relaksu, relaksu, relaksu to czas... tlidy tlidy tlidy di;)
Punkty: 5/6
Możecie zapoznać się też z opinią o tym produkcie Malinowej Klubowiczki Pani Domu>>
Lubicie takie chwile relaksu w wannie?
********************
OGŁOSZENIE MALINOWEGO KLUBU
Pierwsze rozdanie Dakota:
Zaglądajcie na stronę Wymiany u Maliny, jeśli zostanie do mnie wysłana informacja, to zamieszczam tam Wasze wymianki:)
widok trochę odstrasza... brrr :P
OdpowiedzUsuńNie wiem czy potrafiłabym się zrelaksować wiedząc, że później będę musiała szorować wannę ale czego się nie robi dla zdrowia - a tu na pewno niezaprzeczalne walory:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy skusiłabym się na taką kąpiel :)
OdpowiedzUsuńMam tą borowine super odpręża i w całym domu unosi się leśny zapach!
OdpowiedzUsuńNie czuję się skuszona.
OdpowiedzUsuńJeżeli relaks w wannie, to tylko z dużą ilością piany :)
Słyszałam właśnie, że działanie relaksujące jak najbardziej się sprawdza przy tej borowinie :D
OdpowiedzUsuńJa nawet w takim 'brudku' chętnie bym się odprężyła ;)
OdpowiedzUsuńFakt, niektórzy to paprają się w błotku dla większego efektu;)
Usuńuwielbiam relax w wannie, niestety w moim mieszkaniu nie mam wanny :( korzystam z tego luksusu kiedy odwiedzam rodziców ;)
OdpowiedzUsuńbrunatny kolor wody w wannie rzeczywiście nie wygląda zachęcająco.. ale czego się nie robi, żeby pięknie wyglądać ;d
OdpowiedzUsuńJakby mój R zobaczył mnie leżącą w wannie w czymś takim to uciekłby z krzykiem :D Może kupię, żeby zobaczyć jego minę :D
OdpowiedzUsuńJa także recenzowałam na blogu tą borowinę spa i także został nalot na wannie, ale nie aż taki duży jak u Ciebie :P hihi ;)
OdpowiedzUsuńWiesz Malina... mój synek jak przyszedł do łazienki i zobaczył tą kolorową wodę, to powiedział, ze się zsikałam :D hahah...
UsuńDobre!:)
UsuńWygląda dość...ciekawie ;)) Ja tam lubię takie maziaje, wczoraj dostałam od mamy kąpiel solankową z Joanny ale ona nawet w połowie nie wygląda tak spektakularnie:)
OdpowiedzUsuńkupilabym go dla mamy ale jak ma szorowac po nim wanne to jeszcze sie zastanowie..
OdpowiedzUsuńoo tez nienawidzę takich osadow na wannie, a niestety niektore specyfiki zostawiaja takie cos..
OdpowiedzUsuńczytałam dużo pozytywnych opinii o tej emulsji :)
OdpowiedzUsuńchyba muszę się skusić i ja :D
Spróbowałabym chętnie takiej kąpieli :)
OdpowiedzUsuńa ja nie przepadam za długimi kąpielami (no chyba, że raz na jakiś czas zimą), zdecydowanie bardziej wolę wskoczyć pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńJa jak ostatnio zauważyłam w wannie spędzam max. 10minut, gdy sie ogrzewam itd.
OdpowiedzUsuńZbyt długiego relaksu nie ma.
Czytam praktycznie same pozytywy nt, tej borowinki, szkoda tylko, ze brudzi wannę, co to za relaks, jak wiesz, że za chwilę trzeba wyciągać Domestos, no chyba, że mąż posprząta.
OdpowiedzUsuńUwielbiam relaksować się w wannie ale te zabrudzenia zniechęciły mnie troszkę:(
OdpowiedzUsuńWannę można psik psik i przelecieć gąbka i spotkać i po kłopocie. Muszę gdzie dorwac ta borowinke dla Juniorka
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nią styczności :p
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o tej borowinie można przeczytać, pewnie kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że woda w wannie nie zachęca widokiem :P
OdpowiedzUsuńPokochałam tę emulsję całym sercem.
OdpowiedzUsuńJuż znalazłam aptekę w której mają ją na stanie.
Opakowanie, które mam w łazience to już własnoręcznie zakupione, mama też dostała jedną butelkę i 1 kupiłam bliskiej mi osobie :)
A co..Wszystkie możemy być zrelaksowane, prawda?
I to jest recenzja:)
UsuńDawno nie trafiłam na kosmetyk z którego byłabym aż tak zadowolona.
UsuńWłaśnie słyszałam, że jest świetna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy :) nominowałam cię do liebster award :)
OdpowiedzUsuńhttp://niewymiernie.blogspot.co.uk/2013/01/liebster-awar.html
Dziekuję:)
UsuńSzkoda że tak rzadko mam okazję poleżeć sobie w wannie, bo pewnie bym kupiła. Lubię takie wynalazki. ;)
OdpowiedzUsuńEfekt pozbycia się ciężkości nóg zostaje na jak długo? Myślę poważnie nad kupieniem tej emulsji mamie, bo bardzo duzo chodzi i jej nogi sa już w opłakanym stanie :(
OdpowiedzUsuńCzy na długo? Na pewno efekt utrzymuje się do rana, a później ... wszystko zależy na ile intensywnie funkcjonujemy...
UsuńHmm nawet jak do rana to zawsze to jakas ulga :) musze kupic mamie koniecznie niech sprobuje :)
UsuńFajny skład i pewnie działanie, ale ten kolor... :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię takie cuda, muszę jej poszukać :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo prosty design opakowania, niczym lek, albo kosmetyk apteczny. Bez jakichś udziwnień i napisów. Ale nie brałabym ze względu na brudzenie wanny, nie wiem co jest z moją, ale ona chwyta każdy barwnik i go sobie przywłaszcza, a potem nie idzie odmyć...? ;/
OdpowiedzUsuńwidok trochę mnie odpycha
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Jam uwielbiam ciepłe kąpiele w wannie:) Często doskwiera mi uczucie ciężkości nóg więc dobrze wiedzieć, że ten kosmetyk leczniczy dobrze działa na ta przypadłość. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała takiego specyfiku.
OdpowiedzUsuńBorowina z moich stron :) Busko-Zdrój. Na praktykach non stop wykorzystywaliśmy borowinę :) Ta ma działanie pobudzające krążenie, stosuje się ją w chorobach zwyrodnieniowych :)
OdpowiedzUsuńZachęca, ale szkoda, że tak bardzo brudzi :)
OdpowiedzUsuń