Drogerie Rossmann stworzyły nową, pachnącą serię Wellness&Beauty, która przywróci Ci siły witalne po ciężkim dniu. Dostępne są w niej: płyny do kąpieli, żele, sole, perłowe drobinki, peelingi oraz mleczka do ciała. Dziś prezentuję wam recenzja kosmetyku, który zadziwił mnie opakowaniem i ujął przepięknym kolorem.
O producenta: peeling na bazie soli morskiej i oliwki. Dzięki szczególnie drobnym kryształom soli peeling skutecznie oczyszcza skórę, usuwając wszelkie zanieczyszczenia i martwy naskórek. Dodatkowo bogaty w składniki olejek z migdałów odżywia skórę. Twoja skóra stanie się aksamitnie gładka.
Skład: Maris Sal, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, Porphyra Umbilicalis Powder, Tocopherol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Aqua, CI 42051, CI 19140.
Pojemność: 300 g
Cena: 12,50 zł
MOJA OCENA
Opakowanie: szklany słoik zamykany metalowym zatrzaskiem, przypomina mi to dawne słoiki z konserwowanymi ogórkami;) Zatrzask działa dość ciężko, ale myślałam, że tak musi być, aby nic ze środka się nie wylewało. Niestety, mimo solidnego zamknięcia, zanim jeszcze zaczęłam go używać, wszystko dookoła słoika było tłuste. Opakowanie szklane jak dla mnie jest nieporęczne. Przy każdym użytkowaniu miałam obawy, że niechcący potrącę słoiczek i się tłucze... A wiadomo, że pod prysznicem bywa różnie;)
Kolor: sól ma zabarwienie koloru morskiego, czyli błebik z delikatną poświatą zieleni. Wygląda ślicznie.
Zapach: jest przepiękny, świeży, długo się utrzymuje i na skórze nie zmniejsza swojej intensywności.
Konsystencja: ziarna soli morskiej zatopione w tłustej oliwce.
Rozprowadzanie: oliwka sprawia, że peeling bardzo dobrze rozciera się skórze, no i dodatkowo ślicznie pachnie.
Po spłukaniu peelingu wodą, czułam się jak tłuściutka kaczuszka, na której pozostają kropelki wody. Stosowałam, jak wiecie, już kilka oliwek do mycia, ale ta nie zmienia swojej właściwości w wodzie, tylko pozostaje tłusta. Myślę, że ten sam efekt miałabym, gdybym zastosowała sól morką ze zwykłą oliwką... Nie, do stosowania na ciało, zupełnie mnie ten peeling nie przekonał.
Dałam peelingowi drugą szansę, stosując go jedynie do rąk. I OK, bardzo przyjemny peeling rąk:) Po każdym myciu stosuję krem, bo nie lubię suchości skóry na dłoniach. Po tym peelingu nie trzeba stosować od razu kremu, bo ręce są dobrze natłuszczone, do tego przepięknie pachną.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie przetłuszczona umywalka:(
Moja ocena: biorąc wszystkie za i przeciw: jak dla mnie nie nadaje się do mycia ciała, tworzy bardzo tłusta powłokę, lecz tylko na zewnątrz skóry i bardzo brudzi sanitariaty. Mogę stosować go jedynie jako peeling do rąk, ale za dużo z tym zachodu... Co z tego, że po użyciu ładnie mi ręce pachną, jak zaraz muszę środkami czyszczącymi umyć z tłustego osadu umywalkę? I jak w takich warunkach mają mi przywrócić siły witalne, jak mi nad tą umywalką ręce opadają...;( Mimo ładnej prezencji, ślicznego zapachu i nawet dobrego "peelingowania", ten produkt nie jest dla mnie.
Punkty: 2/6
Lubicie takie tłuścioszki, czy tylko ja jestem taka wybredna?
kocham takie opakowania,jeszcze nie stłukłam,więc wiesz;D ogólnie mi się podoba,lecz nienawidze tłustej wartswy na skórze grrr
OdpowiedzUsuńFaktycznie widać na Twojej ręce, że niezły z niego tłuścioch. Nie jestem fanką tego typu porduktów ;)
OdpowiedzUsuńA zapowiadał się taki fajny kosmetyk... Też nie przepadam za tłustą powłoką na ciele, po zastosowaniu jakiegokolwiek peelingu :(
OdpowiedzUsuńja bym kupiła dla samego opakowania :D
OdpowiedzUsuńFakt tłustość nieprzyjemna i niepraktyczna, chociaż my na pracowni kosmetycznej używamy też takich peelingów, które przez ta tłustość uważane są za najlepsze. Dlaczego? Ponieważ masaż powinien odbywać się małą ilością peelingu aż do rozpuszczenia drobinek, które podczas tego rozpuszczania wydzielają olejki, które dodatkowo nawilżają i ujędrniają naszą skórę. :)
OdpowiedzUsuńAle zależy jak kto lubi i nie wiem jak ten peeling sprawdza się w warunkach domowych, więc daje tylko taką moją luźną opinię ;)
Pozdrawiam
Tylko, że tu te drobinki nie wydzielają olejków, tylko są bardzo w nim zanurzone:)
UsuńNie przepadam za peelingami które zostawiają taką tłustą powłokę na skórze...:/
OdpowiedzUsuńNie lubię tłustych peelingów, ale opakowanie zachęca :)
OdpowiedzUsuńSuper opakowanie.
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs
http://colorfullifeteen.blogspot.com/
miałam go i ma bardzo podobne odczucia:)
OdpowiedzUsuńmam końcówkę ale nie lubię za zapach;/
OdpowiedzUsuńUuu, ja go miałam i całkiem go lubiłam ...
OdpowiedzUsuńJezeli jest tak tłusty i brudzi jak piszesz to u mnie ma takiego minusa ze nawet nie zamierzam go stosowac :(
OdpowiedzUsuńwole dac więcej kasy za porzadny peeling po którym przez nastepną godzinę nie bede szorowała wanny i prysznica.. :)
A ja lubię takie tłuste peelingi. Dobrze wpływają na moją skórę - szczególnie na noc.
OdpowiedzUsuńKiepska ocena, a wizualnie tak zachęca...
OdpowiedzUsuńLubię takie słoiczki, mam w takim olej kokosowy:)
widziałam go kiedys na promocji w Rossmanie i kusił mnie nawet, ale jakoś nie zdecydowałam się..
OdpowiedzUsuńTakże miałabym obawę przed ślizganiem się, a i ten szklany słoiczek... gdyby dziecko zrzuciło.
OdpowiedzUsuńMalinko udanego weekendu życzę:)
Miałam go, z reszta też pisałam o nim u siebie. Ja byłam z niego zadowolona. Wszystko zależy od oczekiwań, ja bardzo lubię kiedy peeling pozostawia taka tłustą warstwę. Opakowanie ładne, ale zgadzam się że jest mało poręczne.
OdpowiedzUsuńKupilabym dla zapachu działania , ale tłustych nie lubie mieć nawet rąk, szkoda
OdpowiedzUsuńA dla mnie jak najbardziej taki produkt jest ok. I tak po wykonaniu peelingu szoruję się potem żelem pod prysznic więc nie będę tłuściutka :P Chyba zakupię przy najbliższej wizycie w rossmannie ;)) Takie opakowanie pewnie wystarczy mi na dłuuuugggooo ;))
OdpowiedzUsuńNie lubię peelingów, które zostawiają jakieś tłuste osady :(
OdpowiedzUsuńNie lubię tłuściochów ;p
OdpowiedzUsuńMiałam, ale do gustu przypadło mi tylko opakowanie ;) Przydało się na błyskotki ;P Zapraszam do mnie: www.testyprobkiorazinne.bloog.pl
OdpowiedzUsuńLubię tłustawe peelingi, ale nie aż tak...
OdpowiedzUsuńZimą może aż tak taki tłuścioch by nie przeszkadzał, ale latem zdecydowanie nie dałabym rady! :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy tego peelingu i pewnie nie kupię, bo tłusta konsystencja oblepiająca ciało i wanne/prysznic nie brzmi zachęcająco..
OdpowiedzUsuńa szkoda, bo pewnie zapach jest cudny ;)
uuuuu nie za fajny :(
OdpowiedzUsuńNo to zależy czy lubię czy nie, latem zdecydowanie jestem na nie, natomiast teraz, gdy moja skóra jest przesuszona i ma swoje "humory", wielbię, oczyszczanie i natłuszczanie - 2 w 1 :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam takiego abacosanowego tłuścioszka :D
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam z nim styczności,ale do peelingów,to ja jako tako podchodzę:p
OdpowiedzUsuńja chyba też się na niego nie skuszę :(
OdpowiedzUsuńNiee dla mnie. Zdecydowanie nie lubię tłustej warstwy :(
OdpowiedzUsuńa ja się chyba skuszę. Ten słoiczek mnie urzekł;) A raz kozie śmierć;)
OdpowiedzUsuńnie używałam go ale czytałam o nim nawet dobre opinie i przyznam, że od jakiegoś czasu miałam go sobie w planach kupić,
OdpowiedzUsuńEch, dlaczego wszystkie peelingi od jakieś czasu mają tą samą tłustą konsystencję? :(
OdpowiedzUsuńa wiesz, że ten słoiczek nie jest szklany? :P też tak myślałam, ale po poście jednej z blogerek, która napisała, że jest plastikowy sama sprawdziłam i ścisnęłam mocniej słoik i się odgiął :P
OdpowiedzUsuńRównież nie lubię tłustych rzeczy.. i chyba jednak się na niego nie skuszę.. :/
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ale jeśli jest taki tłusty to feee, nie dam rady :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeden tłusty peeling taki z krówką, pewnie kojarzysz ;-) i powiem, że jednak wole nie tłuste, wtedy czuję się bardziej świeża i czysta ;-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie i kolor bajeczne, tłustych rąk i ciała nie znoszę, więc kosmetyk się u mnie nie pojawi z pewnością.
OdpowiedzUsuńhmm sama tego produktu nie zamówię ;P
OdpowiedzUsuńooo no to jestem ciekawa jak u Ciebie on się sprawdzi :D
Miałam kiedyś ten peeling i też mnie nie zachwycił. Tylko, że mój był w plastikowym słoiku (wyglądał identycznie). Nie jest drogi, ale mimo wszystko sól z oliwkę będzie tańsza. Ja jednak wolę peelingi cukrowe, nie wiem czemu...
OdpowiedzUsuńOj nie, nienawidzę takich tłuściochów na sobie. Czuje się potem lepka itp. Czyli temu Panu podziękuję:)
OdpowiedzUsuńPreferuję jednak te cukrowe :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie tłuste. w piżamkę i niech się wchłania.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki w takich słoikach, mam dla nich później milion zastosowań ;)
OdpowiedzUsuńA za tak tłustymi kosmetykami nie przepadam...
Nie lubię takich tłuściochów na skórze a i wannę potem ciężko umyć:/
OdpowiedzUsuńChciałam kupić, często oglądałam i jakoś nie mogłam się zdecydować i chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńOj, nie lubię tłustych kosmetyków do mycia ciała...a wizualnie, bardzo zachęca do zakupu;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi, ale tak tłustego bym nie zniosła ;/
OdpowiedzUsuńA ja go lubię, ale wiadomo, że każdy ma inne wymagania :)
OdpowiedzUsuńkupiłanbym dla samego słoiczka :)
OdpowiedzUsuńA ja jak zobaczyłam opakowanie i przeczytałam o ślicznym zapachu miałam zamiar zakupić...aż doszłam do wątku o tym,że jest tłusty itd...jaka szkoda ...:/
OdpowiedzUsuń