Czy to serum zwiększy efekty mojego wylewania potów podczas ćwiczeń? Mam nadzieję. Opis serum firmy Eveline brzmi zachęcająco.
Od producenta: Diamentowe wyszczuplanie i modelowanie sylwetki w czterech wymiarach: redukuje tkankę tłuszczową i cellulit, pobudza mikrokrążenie; modeluje sylwetkę, działa do 48h.
Składniki aktywne: Mikrokryształy diamentu, które pobudzają mikrokrążenie. Kwas hialuronowy o dużej masie cząsteczkowej, który głęboko nawilża, wygładza i ujędrnia. BioHyaluron Slim Complex™, który tworzy niewidzialny gorset rozświetlający i wygładzający. Roślinne komórki macierzyste stymulujące naturalną regenerację skóry. Kompleks Lipocell-Slim® stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej, wykazuje silne działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę.
Pojemność: 250 ml
Cena: 17,50 zł
Opakowanie: wielka tuba z "diamentową" grafiką. Wygląda zachęcająco, spodziewać się świetnej sylwetki;)
Aplikacja: Zamknięcie tubki jest na klik, więc jak dla mnie bardzo wygodna aplikacja.
Zapach: bardzo intensywny, właściwie już w całej łazience czuć ten zapach.
Konsystencja: zwykłego balsamu z drobinkami rozświetlającymi, pewnie to ten diament:)
Rozprowadzanie: przyjemne, bez smug, od razu dobrze się wchłania.
Wydajność: niewielka ilość serum od razu daje "chłodne" efekty.
Działanie: pisałam przy okazji wydajności o "chłodnych" efektach i rzeczywiście jest to działanie, na które muszę zwrócić szczególną uwagę. Wspomagam działanie serum fitnesem. Gdy po ćwiczeniach wzięłam prysznic z żelem peelingującym i od razu zaaplikowałam sobie "dawkę" serum, to od razu po niewielkim ilości serum odczułam oszałamiające działanie chłodzące - robi się po prostu strasznie zimno! Od razu mam wrażenie, że cały nadmiar mojego ciała znika wprost w oczach, więc chyba działa wyszczuplająco-modelująco!? Dopiero po chwili zauważyłam rozświetlające drobinki, które dodały mojej skórze promieni. Skóra jest gładka, nawilżona i przyjemna w dotyku.
ja mam serum z Eveline ale inną wersję :) zaczynam testowanie wraz z karnetem na fitness :D
OdpowiedzUsuńOoo, to ciekawa jestem Twojej opinii. Daj znać. Ja już Cię obserwuję, a Ty? Zapraszam:)
UsuńCzytałam na jakimś blogu (oczywiście zapomnij, że spamiętam ;)) o peelingu z tej serii, że faktycznie ma w składzie pył diamentowy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to było zaskoczenie! Właściwie taki extra dodatek, bo akurat te miejsca, gdzie się go stosuje, zbytnio się eksponuje;)
UsuńJak dla mnie jest zbyt gęsty - przeszkadza mi to w tego typu kremach. Świecące drobinki są przyjemne, ale krem jest niewydajny - bardzo szybko się kończy. Efekty troche odczułam, wyszczupla, ale nie ujędrnia - z ujędrnianiem skóry i cudownym zapachen radzi sobie Garnier (ta żółta butelka) - póki co najlepsze dla mnie - rzadki, szybko się wchłania, starcza na długo (po Eveline wystarczyło się porządnie wysmarować 2 razy dziennie i po tygodniu nie było kremu). Garniera na pewno kupię ponownie. Eveline Diamentowy już nie. Nawet nie mogę go zużyć - i zapach trochę odstrasza
OdpowiedzUsuńGarniera nie używałam, ale dobrze wiedzieć. Chętnie się mu przyjrzę:)
Usuń