Malina, to coś dla mnie:) Malina moroszka nie wygląda wprawdzie jak ta nasza słodka o ślicznym kolorze, ale jej działanie miałam okazję sprawdzić w maseczce finlandzkiej marki Lumene.
(źródło zdjęcia z maliną: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Hjortron.jpg) |
Co wiemy o malinie moroszka? (źródło: http://www.elfa-pharm.pl)Ich wyciąg to ważny składnik wielu produktów kosmetycznych. Jest cennym źródłem witaminy C oraz kwasu elagowego. Oba składniki mają silne działanie przeciwutleniające. Ekstrakt z moroszek chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi, a więc przed wiatrem, zimnem, słońcem. Zawiera dużo witaminy A oraz E. Jest uznany jako składnik działający nawilżająco, kojąco. Z tych własności wynika zastosowanie w produktach dla cery delikatnej, wrażliwej, przesuszonej, suchej ze złuszczaniem. Ekstrakt z maliny moroszki pomaga także w zwalczaniu łupieżu, poprawia stan skóry głowy, a łamliwym włosom dodaje elastyczności i nawilżenia. Krzaczki maliny moroszki są niskie, płożą się przy ziemi, więc zbieranie jej jest nieco utrudnione. Owoce kształtem przypominają nasze polskie maliny, są jednak bardziej kuliste. Najpierw są zielone, potem czerwienieją, by jako dojrzałe maliny zachęcać kolorem żółtym lub jasno pomarańczowym.
Lumene Energizująca maska do twarzy (każdy typ cery)
Lumene Bright now Vitamin C mask
O producenta: Zawiera ekstrakt z maliny moroszki oraz kapsułki C. Maska pomaga przywrócić skórze naturalny blask w ciągu zaledwie pięciu minut. Gwarantuje optymalne, długotrwałe nawilżenie cery. Chroni przed wolnymi rodnikami dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów. Witamina C wzmacnia syntezę kolagenu, nawilża i poprawia elastyczność cery. Ta luksusowa, miękka maska rozjaśnia, odpręża i odświeża skórę w zaledwie 5 minut! Skóra po jej zastosowaniu staje się nawodniona, nabiera blasku i energii. Masło Shea i skwalan z oliwek zmiękcza i odżywia skórę. Idealna dla każdego typu cery.
Wolny od parabenów, olejów mineralnych i syntetycznych barwników.
Sposób użycia: aplikuj na czystą skórę twarzy, szyi i dekoltu raz w tygodniu lub indywidualnie, w zależności od potrzeb skóry. Pozostaw na 5 minut. Zmyj letnią wodą, a następnie przemyj twarz tonikiem.
Pojemność: 75 ml
Cena: ok. 75 zł
Składniki INCI:
MOJA OPINIA
Opakowanie: bardzo eleganckie, skromne, smaczne wizerunkowo. Głównym składnikiem serii jest pomarańczowa malina, więc opakowanie jest spójne z tym kolorem.
Maska umieszczona jest w tubce z zakrętką, a całość w kartoniku zabezpieczonym hologramem z certyfikatem jakości.
Konsystencja: lekka, ułatwiająca bardzo dobre rozprowadzanie po twarzy.
Zapach: delikatny i przyjemny, z nutą kwiatową.
Działanie: szczerze, to nie wierzyłam obietnicom producenta. Do tego cena jest jak dla mnie zaporowa... Dlatego tym bardziej ucieszyłam się, że maseczka spełniła moje oczekiwania. Okazało się jednak, że zastosowałam ją wbrew zaleceniom. Nie zdążyłam przeczytać... Po konsystencji i tym jak się rozprowadza na twarzy uznałam, że nie jest to maseczka zmywalna. No i tak ją sobie miałam podczas wieczornej kąpieli, znacznie dłużej niż 5 minut. Maseczka zaczęła się dość intensywnie wchłaniać. Jednak musiałam nałożyć jej za dużo, bo musiałam ją jeszcze rozsmarować. Stwierdziłam, że po jej zastosowaniu nic mnie już nie zdziwi. Jednak po chwili byłam głęboko w szoku, bo autentycznie twarz rozjaśniała. Pamiętam ten efekt po zastosowaniu maseczki BB Dermiki. Skóra była bardzo dobrze nawilżona, jędrna i nie potrzebowała już nic więcej. Zostawiłam więc ją taką do rana :) Jak przeczytałam etykietę i sposób stosowania, to się bardzo zdziwiłam i w sumie nie żałuję, że jej nie zmyłam. Jej odżywcza zawartość dodała dużo energii mojej skórze.
Moja ocena: jestem zachwycona jej działaniem, już jednym zastosowaniu twarz jaśnieje i jest bardzo dobrze nawilżona. Zachęcam do wypróbowania. Wprawdzie cena jest jak dla mnie zaporowa, stąd obniżona punktacja.
Punkty: 5/6
******************************
Dziękuję za zainteresowanie poprzednim postem, w którym prezentowałam maseczki marki Exclusive Cosmetics. Firma Świt Pharma ufundowała 3 zestawy prezentowanych maseczek. Postanowiłam je przydzielić osobom, które wyraziły nimi zainteresowanie, biorą udział w Akcji maseczkowej i należą do Malinowego Klubu:
Lu ciam
Paula
Glamourka89
Prosiłabym o opublikowanie recenzji w postach na Waszych blogach i o przesłanie linków do recenzji na mojego maila. Myślę, że w ciągu miesiąca od momentu otrzymania kosmetyków dacie radę :)
Gratuluję i bardzo dziękuję za czynny udział w akcji!
Moroszki są pyszne, zwłaszcza w dżemie z Norwegii.
OdpowiedzUsuńkurcze przydałaby mi się taka maseczka:D
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący produkt. Mam krem na podraznienia z tej firmy i jestem zadowolona. Skład jest równie niezły, jak i tej maseczki :)
OdpowiedzUsuńJak taki efekt to opłaca się ją mieć :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za kolejną możliwość testowania :)
oczywiście recenzje się ukażą :)
<3
Super :) Bardzo dziękuję Malinko za 'wyróżnienie' ;) z ogromną ciekawością przetestuję te maski :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca ta maseczka, fakt cena trochę przyduża, dla mnie niestety też.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla dziewczyn i miłego testowania.!
Fajna ta malinka :) Ja teraz też używam kremu akurat z jej dodatkiem :)
OdpowiedzUsuńnie mialam jej :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie cena bardzo chętnie bym ją kupiła :(
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś o moroszkach ale nie wiedziałam , że tak pięknie działają na skorę :)
OdpowiedzUsuńDobrze że maska okazała się fajna bo ta cena odstrasza.. ;/
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie slyszalam, a wydaje sie b yc fajna..w ogole lumene takie niszowe troche ..
OdpowiedzUsuńmaska wydaje się być dobra ;] gratuluję dziewczynom :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka mnie bardzo zaciekawiła. Tylko cena spora
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyku tej firmy, ale często jeździłam do Finlandii i jeśli ich kosmetyki są tak fascynujące jak ten kraj, to muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJaka przyjemna konsystencja.
OdpowiedzUsuń