03 grudnia 2012

AHAVA Scrub z solą z Morza Martwego,

...czyli nowy etap w pielęgnacji skóry.

Przedstawiam Wam recenzję innego jesiennego umilacza marki AHAVA. Jak dla mnie, kosmetyk ten jest dla mnie zaskoczeniem pod względem konsystencji.

Od producenta: Wyjątkowy scrub, o którego sile działania decyduje połączenie naturalnych olejków, alg Dunaliella opóźniających procesy starzenia się skóry, kryształki cukru oraz soli Morza Martwego. 
Jedyna w swoim rodzaju, unikalna formuła  ma konsystencję zbliżoną do masła. Po dodaniu wody zmienia się w delikatne, lekkie mleczko. Wygładza ono i głęboko nawilża skórę całego ciała.  Przyjemność użycia zwiększa egzotyczny zapach mandarynki i drzewa cedrowego. Preparat rewitalizuje zmęczoną skórę. Preparat zawdzięcza swoje działanie kompleksowi Osmoter®, obecnemu jedynie  w produktach AHAVY. Jest to unikalne połączenie minerałów, których źródłem są niezwykłe wody Morza Martwego.  Rozprowadzać delikatnie masując po całej powierzchni ciała, a następnie spłucz starannie. 
Składniki: Osmoter® jest wyjątkową kompozycją minerałów Morza Martwego, która znajduje się we wszystkich preparatach AHAVY. Optymalizuje ona metabolizm komórkowy, wzmacnia ochronę skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania UV oraz znacząco zwiększa jej stopień uwodnienia. Sprawia, że skóra wygląda młodziej, staje się jedwabista i jędrna.    


 Osmoter®  Woda Morza Martwego

Główne składniki (mg/l)
Mikroelementy (ppm)
Magnez Mg  92.000
Stront Sr 670
Wapń Ca 35.000
Bor B 120
Brom Br 14.000
Lit Li 40
Sód Na 2.700
Mangan Mn 10
Potas K 2.100
Bar Ba 9

• Przeznaczony również do skóry wrażliwej • Przebadany alergologicznie   • Nie zawiera parabenów
Cena: 129 zł
Pojemność: 350 gr 

Produkt dostępny w sieci Super-Pharm


MOJA OCENA
 

Opakowanie: przezroczysty, plastikowy słoiczek ze skromną, ale wg mnie bardzo elegancką grafiką umieszczony w kartoniku. Scrub zabezpieczony jest przed przypadkowym użyciem folią. 



Aplikacja: dość uciążliwa, bo scrub jest dość twardy. 


Zapach: ze słoika unosi się bardzo przyjemny zapach, z tego co pisze producent jest to egzotyczny zapach mandarynki i drzewa cedrowego. Niestety zapach nie utrzymuje się długo, po aplikacji na ciało gdzieś się ulatnia...


Konsystencja: twardego masła z solą:) 


Rozprowadzanie: nie jest to najłatwiejsze zadanie. Rozprowadzanie takiego twardego masła jest sprawiało mi trudność, nie wiadomo ile go pobrać na dłoń. Przy kolejnych użyciach wiedziałam już, że należy wziąć niewielką ilość na dłoń i na niej scrub rozetrzeć. Pod wpływem wody gęsta masa zmienia się w delikatne, słone mleczko do ciała. Jest to bardzo duże i mile zaskoczenie:) Jeśli skora jest gdzieniegdzie podrażniona, to odradzam używanie scrabu, może trochę poszczypać...



Wydajność: bardzo duża, z czego się bardzo cieszę.

Działanie: konsystencja twardego masła może zmylić, ale chcę rozwiać wszelkie obawy, scrub nie pozostawia tłustego filmu, lecz
świetnie i dogłębnie nawilża, oraz wygładza skórę.Uczucie nawilżenia pozostaje na długo.

Ogólna ocena:
kosmetyk trudny dla mnie do jednoznacznej oceny. Działa jak marzenie (jak każdy kosmetyk tej marki), ale wiele do życzenia pozostawia utrata przyjemnego zapachu podczas mycia i trudna, a nawet bardzo trudna aplikacja. I co ja mam z tym zrobić? Może powiem tak, że scrub będę używała, bo najważniejsze jest dla mnie działanie, choć za tę cenę wolałabym mieć komplet właściwości na 6-tkę:)

Punkty: 4+/6




Rozpoczął się już ostatni tydzień akcji. Jeszcze przede mną kilka nowych publikacji prezentujących jesienne umilacze. Mam nadzieję, że nie pozostajecie w przyjemnych trudach poszukiwania Waszego Jesiennego umilacza?



34 komentarze:

  1. gdyby nie cena, już byłabym w drodze do SP :))

    OdpowiedzUsuń
  2. oh cena kosmiczna... ale produkt ciekawy:)
    ja ciągle szukam i poszukuje mojego naj umilacza;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam ze jak slysze Morze Martwe to najchetniej kupilabym wszystko co tylko jest możliwe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały musi być. Zapach już mi się podoba. Lubię takie wydajne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może spróbuj pomieszać peeling z jakimś olejkiem :)

    A cena zabójcza ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ach, szkoda, że cena jest taka kosmiczna.
    aktualnie skuszę się na zdrowy samorobiony peeling z kawy

    OdpowiedzUsuń
  7. fajni wygląda, smakowicie:-) szkoda, że taki drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale wspaniały kosmetyk, szkoda, że cena odstraszająca...:/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem jak, ale ominęłam cenę, przeczytałam sobie wszystko dokładnie i pomyslałam, że kosmetyk marzenie i dla mnie, jednak gdy jeszcze raz przejrzałam i już znalazłam tą cenę to aż...:PP ech:) nie na moja kieszeń w tej chwili:D

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawy kosmetyk :)
    szkoda tylko, że tak trudno się rozprowadza..

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaraz, zaraz, jak to tydzien?! Q_Q

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam peelingi do ciała, a ten wygląda super!
    Chociaż nie przyłączyłam się do akcji jesienne umilacze, to też sobie umilam kąpiele.
    Kończę właśnie kokosowy płyn do kąpieli alpifresh - mmmmm - kąpiel w Bounty ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. cena odstrasza, ale może kiedyś się skuszę ;)
    PS: dostałam dziś przesyłkę, testujemy razem z Mamą - będą podwójne obserwacje!

    OdpowiedzUsuń
  14. cena strasznie odstrasza, a wygląda naprawdę kusząco ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak się trafi promocja to pomyślę nad nim :)

    OdpowiedzUsuń
  16. cena wysoka, ale jeśli działa rewelacyjnie to na konsystencję jestem w stanie przymknąć oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kuszą mnie niesamowicie te kosmetyki, jednak ich cena skutecznie blokuje mój entuzjazm :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Podoba mi się ta konsystencja :)
    Cena już mniej.

    OdpowiedzUsuń
  19. Cena odstrasza i chyba poniekąd ze względu na ciężka aplikację nie znajdzie sie na mojej liście zakupowej :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dla mnie też - spora cena...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale dziwna konsystencja :/ a i cena zaporowa...

    OdpowiedzUsuń
  22. ja mam trochę opory przed solnymi pilingami/scrubami - że może coś poszczypać

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam jeszcze nic z Ahavy, ale akurat peeling solny mnie nie kusi - na pewno wolę cukrowe lub takie zwykłe, przed solą mam pewne obawy,mogłaby podrażnić.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawa jestem Ahavy ale cena poraża - a konsystencja dość unikatowa:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Uuu,spora cena, wykończ opakowanie i poszukaj czegoś w rozsądniejszej cenie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam peelingi, ten też mnie zaciekawił, ale cena jak dla mnie zaporowa.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ahava mnie kusi z każdej strony:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za dodanie komentarza, każdy mnie bardzo cieszy i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...