czyli płyn micelarny i peeling z kwasem glikolowym.
Jestem, jestem:) Sama nie wiem w co ręce włożyć, a raczej jaki kosmetyk najpierw opisać... Sporo kosmetyków w czasie blogowego niebytu udało mi się poużywać w domowym zaciszu.
Rozpocznę recenzji od kosmetyków, które stosuję stosunkowo najdłużej. Poniższą recenzją zainicjuję mój nowy sposób ocenia kosmetyku, ze skali 6-cio stopniowej na ocenę zawartą w określeniu: polecam, lub nie polecam. Oczywiście jeśli pojawią się kosmetyki, które nie będę mogła tak jednoznacznie ocenić, podam ocenę pośrednią. Myślę, że tą zmianą będę mogła lepiej się wyrazić.
LE'MAADR A H2O 24 Łagodząca woda micelarna
Specjalistyczna
woda micelarna dla skóry wrażliwej do demakijażu twarzy i oczu, zawierająca substancje
nawilżające i łagodzące, m.in.: alantoinę, d-panthenol, aloes. Aktywne składniki nawilżają i trwale poprawiają witalność skóry. Łagodzi
podrażnienia, zmniejsza uczucie zaczerwienienia i uczucie dyskomfortu.
Skóra jest odpowiednio nawilżona, staje się gładka i elastyczna. Do zastosowaniu również po peelingu, depilacji i zabiegach kosmetycznych. Przebadana dermatologicznie, nie zawiera parabenów.
Sposób użycia: Oczyścić skórę twarzy przy pomocy płatka bawełnianego. Można stosować po zabiegach kosmetycznych i odświeżać twarz w ciągu dnia, w razie potrzeby. Le'Maadr A H2O 24 Łagodząca woda micelarna nie wymaga dodatkowo użycia wody, mleczka, toniku.
Składniki:
Pojemność: 500 ml
Cena: 29 zł
Moja opinia
Opakowanie: duża butla zamykana na "klik" z odpowiedniej wielkości otworem.
Zapach: bez zapachu, co mi bardzo odpowiada.
Działanie:
demakijaż oczu: nie potrafię zmywać makijażu z oczu płynem micelarnym, więc i ten płyn do takiego zastosowania mnie nie satysfakcjonuje. Mam wrażenie, że im bardziej wycieram wacikiem oko, tym bardziej tusz i kredka się rozmazują.
demakijaż twarzy: tutaj jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. W porównaniu z innymi płynami, które stosowałam, mam wrażenie, że niezwykle skutecznie zmywa podkład do ostatniej kropli. Po czym to widzę? Po intensywności koloru na wacikach. Co jest jeszcze ważne oprócz skuteczności demakijażu? Płyn micelarny LE’MAADR jest niezwykle delikatny dla skóry, nie powoduje podrażnień, a nawet jeśli już jakieś są, to delikatnie je łagodzi.
Wydajność: bardzo duża!
Polecam - szczególnie wrażliwcom!
LE’MAADR Glikolowy 12% peeling
Specjalistyczny preparat z 12% kwasem glikolowym zapobiegający i likwidujący objawy starzenia się skóry. Ponadto:
- redukuje powierzchniowe i głębokie zmarszczki,
- łagodzi objawy trądzika zaskórnikowego,
- zmniejsza przebarwienia,
- obkurcza pory skórne przy cerze tłustej,
- zwiększa napięcie tkankowe i nawilżenie skóry,
- stymuluje mikrokrążenie skórne,
- zmniejsza blizny potrądzikowe,
- zmniejsza suchość skóry w przebiegu zmian chorobowych np. przy rybiej łusce,
- dzięki zawartości l-argininy przyśpiesza proces gojenia skóry, wzmacnia barierę obronną skóry (działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe),
- uzupełnienie kuracji fotoodmładzającej,
- rozjaśnia plamy soczewicowate.
Składniki:
Pojemność: 40 ml
Cena: 30 zł
Moja opinia
Opakowanie: tubka, zabezpieczona przed przypadkowym otwarciem folią.
Zapach: zdecydowanie nieprzyjemny, przypomina mi stary ser. Jednak, jak zawsze, to kwestia przyzwyczajenia. Po jakimś czasie, ten nieprzyjemny zapach, czułam jedynie po rozsmarowaniu. Na twarzy jakoś znikał...
Konsystencja: lekka forma emulsji, która bardzo dobrze się rozprowadza po skórze. Tworzy przezroczystą, lepką osłonę twarzy.
Działanie: należy stosować się do zaleceń na opakowaniu. Kurację rozpoczęłam od nakładania peelingu na 5 minut i, jak przewidział producent, odczuwałam lekkie pieczenie, mrowienie. Później stopniowo ten czas wydłużałam, do 15 minut, a czasami i dłużej. Uczucie pieczenia po pewnym czasie samoistnie ustąpiło.
Efekty: każdy oczekuje czego innego po zastosowaniu kwasu, a czego ja się spodziewałam po zastosowaniu peelingu? Przede wszystkim:
- likwidowania objawów starzenia skóry,
- zmniejszenia przebarwień,
- zwiększenia napięcia tkankowego i nawilżenia skóry.
Skóra stała jest bardziej elastyczna i rzeczywiście koloryt skóry ładnie się wyrównał. Świeże plamki, po niechcianych niespodziankach na twarzy, znacznie się rozjaśniły. Na wiosnę powtórzę kurację, bo peeling jest niezwykle wydajny.
Polecam w zakresie powyższych efektów, innych nie jestem w stanie potwierdzić. Trzeba pamiętać, że stosowanie peelingu wymaga systematyczności inaczej kuracja przyniesie niewielki efekt.
Jednym słowem, warto się pochylić nad tymi kosmetykami.
Czy miałyście już okazję je stosować?
mam znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńnie znam tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńJa nie daje rady zmyć oczu micelem:)
OdpowiedzUsuńPeeling glikolowy bardzo mnie ciekawi, zwłaszcza miałabym nadzieje, że wyrówna koloryt i poprawi stan mojej trądzikowej cery.
OdpowiedzUsuńCena nie jest ogromna, wiec z chęcią wypróbuję:)
pierwsze słyszę ale nad peelingiem mogłabym się zastanowić
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęcające produkty, zwłaszcza jeśli ktoś ma problemy z cerą :)
OdpowiedzUsuńTen miecelek ma niesamowity skład i cenę :o chcę go mieć! :)
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę ten produkt
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków niestety. Peeling mnie najbardziej zainteresował.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak spisały by się te kosmetyki przy cerze naczyniowej
OdpowiedzUsuńMam suchą i raczej naczynkową skórę, dlatego od takich kosmetyków trzymam się z daleka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, nie znam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńKolejna firma, której nie znam:)
OdpowiedzUsuńAle oba produkty wydają się godne wypróbowania:)
nie znam tych produktów ale peeling mnie zainteresował,gdzie można go kupić?
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam ich wcześniej, ale są warte zainteresowania:)
OdpowiedzUsuńCoś dla wrażliwców, czyli dla mnie. Na razie do demakijażu używam Biodermy, nawet fajnie sobie radzi.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy.
O firmie pierwszy raz słyszę choć wydaje się dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekwy ten preparat z kwasem glikolowy musze go sobie zapisac w kajecie;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych kosmetykach. Myślę, że polubiłabym się z nimi :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale pewnie dlatego, że nie przepadam za wodami micelarnymi w ogóle. Robiłam kilka podejść do różnych marek i kończyło się to dużym poczuciem dyskomfortu (miałam wrażenie, że na twarzy "coś" zostaje).
OdpowiedzUsuńPeeling w moim mniemaniu jest o wiele ciekawszym produktem. Lubię kwasiory :)
Uwielbiam Twojego bloga za to że pokazujesz mi kosmetyki o których nawet nie miałam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńnie mialam okazji ich stosowac ;)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale peeling glikolowy chętnie bym wypróbowała. Zwłaszcza, że jak na 12% to cena jest naprawdę niska.
OdpowiedzUsuńnie znam niestety tych produktów
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam, ale skoro są dobre dla wrażliwców, to pomyślę nad zakupem dla mojej Lepszej Połówki :)
OdpowiedzUsuńOsobiście trochę boję się kwasów. Nie mam problemów z moją cerą i w sumie nie są im one potrzebne, boję się, że moja skóra może nie najlepiej na kwasy zareagować. Za to płyn micelarny wydaje się być bardzo ciekawy, zwłaszcza w takiej cenie. Ja też nie używam takiego płynu do demakijażu oczu, a jedynie twarzy, więc myślę, że mógłby się sprawdzić. Jak już zużyję zapasy, będę się musiała za nim rozejrzeć :) Marka niestety jest mi zupełnie nieznana.
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale zainteresowała mnie woda micelarna ze względu na moje strasznie wrażliwe oczy ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie ;) Płyn micelarny mnie ciekawi z racji mojego upodobania do tego typu kosmetyków do demakijażu, może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa peeling raczej bym się nie zdecydowała ze względu na wrażliwą skórę.
Pozdrawiam:)
Płyn micelarny bym chętnie spróbowała :)
OdpowiedzUsuńCena płynu micelarnego w stosunku do pojemności korzystna ;))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, dzeejlo
Bardzo fajny blog
OdpowiedzUsuńMa tyle energi
Zapraszam do komentowania i
Obserwowania
http://adek-adrian756.blogspot.com/?m=1
Pierwszy raz widzę te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńjeszcze tego nie widziałam
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Zaciekawiłaś mnie tym. Lęcę poszperać w internecie więcej na ten temat :)
OdpowiedzUsuńpeeling mnie zaciekawił najbardziej:) może czas wypróbować;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tym peelingiem.. Miałam już podobny z ISIS Pharma i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie zawsze jakies nowosci:)
OdpowiedzUsuńOjej peeling piecze.. no cóż dla poprawy urody wszystko zrobię... ale prawdę mówiąc nie widziałam tych kosmetyków wcześniej, czas zaczać szukać
OdpowiedzUsuń