Dzięki uprzejmości przedstawiciela firmy L'Oréal Polska zostałam zaproszona do wykonania testów dwóch kosmetyków. Wybrałam łagodzący lekki krem 24 H nawilżenia marki Garnier, oraz maskarę L'Oréal VOLUME MILLION LASHES EXCESS NOIR, o której napiszę w kolejnym poście.
Krem miałam okazję testować w czasie letnim, gdzie nasza skóra potrzebuje więcej nawilżenia. Jak się sprawdził?
Od producenta:
Czy łagodny lekki krem jest stworzony dla mnie?
Tak, jeśli Twoja skóra jest normalna lub sucha i do codziennej pielęgnacji szukasz kremu nawilżającego dostosowanego do jej potrzeb, który przywróci równowagę skórze i ją wygładzi.
Czym się wyróżnia?
Hydra Adapt to nowa generacja kremów dopasowanych do codziennej pielęgnacji od Garniera. Nawilżające przez 24 godziny aktywne formuły zostały stworzone na miarę potrzeb różnych typów skóry, aby działać w harmonii ze skórą i odpowiadać na jej potrzeby.
Jak działa?
24 godzinne nawilżenie: właściwości intensywnie nawilżającego eliksiru roślinnego, bogatego w minerały i składniki odżywcze, pomagają skórze uzupełnić poziom wody. Lekki krem stale zapewnia skórze nawilżenie, jakiego ona potrzebuje.
Krem dopasowany do indywidualnych potrzeb: jest wzbogacony w łagodzący ekstrat z błękitnego lotosu o właściwościach zmiękczających. Lekki krem przywraca równowagę skóry, aby była ona świeża i miękka przez cały dzień.
Krem ma nietłustą, lekką konsystencję i szybko się wchłania. Należy nakładać go rano i wieczorem na całą twarz. Bez parabenów.
Udowodniona skuteczność:*
Skóra bardziej miękka według 100% kobiet
Skóra gładsza według 92% kobiet
Cera bardziej matowa według kobiet
Cera normalna i sucha
Wzbogacony w łagodzący ekstrakt z błękitnego lotosu o właściwościach zmiękczających. Przywraca równowagę skóry, aby była ona świeża i miękka przez cały dzień. Ma nietłustą konsystencję i świetnie się wchłania.
*Test konsumencki – 51 kobiet, 4 tygodnie
Składniki:
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 13 zł
Więcej na temat kremu: Hydra Adapt
MOJA OPINIA
Opakowanie: krem do twarzy znajduje się w zgrabnej, małej tubce zamykanej na klips. Krem jest opakowany w kartonik, całość prezentuje się elegancko i estetycznie.
Aplikacja: otwór jest idealnie dobrany do konsystencji. Nie ma obaw o nadmierną, czy utrudnioną aplikację kremu.
Konsystencja: krem posiada dość gęstą konsystencję, mimo to bardzo lekko rozprowadza się po twarzy.
Kolor: delikatnie błękitny.
Zapach: bardzo przyjemny, delikatnie perfumowany zapach.
Działanie: krem bardzo dobrze się rozprowadza po twarzy, natychmiast ją wygładza pozostawia ją miłą w dotyku. Niestety, mimo szybkiego uczucia nawilżenia pozostawia lepki film na twarzy. Nie lubię tego uczucia... Stosowałam go zarówno na dzień, jak i na noc. Nie zauważyłam błyskawicznego wchłaniania i, niestety, krem pozostawiał skórę błyszczącą. W ciągu dnia, tym bardziej latem, jest to dość kłopotliwe. Ku mojemu zaskoczeniu, mimo pozostawiania filmu, nie zauważyłam rolowania podczas nakładania podkładu. Stosując krem na noc miałam poczucie dużego nawilżenia i regeneracji. Do tego ślicznie pachnie, a przecież miło jest zasypiać w otoczeniu tak subtelnego zapachu :)
Moja ocena: dobry krem do twarzy w bardzo korzystnej cenie. Bardzo dobrze nawilża i ślicznie pachnie. Pozostawia jednak lepki film na twarzy i wchłania się dość wolno pozostawiając błyszczącą skórę. Nie wiem też, czy krem działa przeciwzmarszczkowo... Cieszę się, że miałam możliwość sprawdzenia działania tego kremu, jednak powrócę do moich sprawdzonych ulubieńców, a krem Garnier z linii Hydro Adapt będę stosować doraźnie, czasami też jako świetne nawilżenie dłoni ;)
Punkty: 4/6
Poznajcie inne kremy z serii Hydro Adapt:
Stosowałyście już krem z tej serii? Jakie są Wasze wrażenia?
*********************
Malinowa Klubowiczka madmad zaprasza na swoje rozdanie do 30 sierpnia:
Dużo już się naczytałam o tych kremach. Sama jednak jeszcze żadnego nie miałam, ale planuję zakup wersji matującej. :)
OdpowiedzUsuńPosiadam wersję zieloną, krem jest dla mnie przeciętny, czuć woń alkoholu i nie matuje.
OdpowiedzUsuńMam dwa z tej serii, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim dużo dobrego!:)
OdpowiedzUsuńskład prawie tak długi jak przeciętny serial , ha ha ;) Nie wypróbuję tych kremów, nie robią na mnie żadnego wrażenia mimo przepięknej kampanii reklamowej, ślicznych opakowaniach i pastelowych kolorach.Inne wersje są napchane składnikami komedogennymi i alkoholem denat.
OdpowiedzUsuńNie przekonują mnie w ogóle kremy z marki Garnier i na ten też się nie skusze nadal będę szukać swojego "ideału" :)
OdpowiedzUsuńJa nie stosowałam jednak reklama zachęcała mnie do zakupu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :)
nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie jestem przekonana do tej serii..
OdpowiedzUsuńkuszą mnie te kremy, ale skoro piszesz o lepkim filmie to chyba go odpuszczę..:)
OdpowiedzUsuńja mam krem matujący z tej serii, też ślicznie pachnie, ale pieron się roluje ;/ i matu prawie wcale nie ma o.O
OdpowiedzUsuńja bym sie skusiła na różowy:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam żadnego kremu z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńa ja spodziewałam się, ze będziesz zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam krem co ty, ale nie zauważyłam żadnego nieprzyjemnego filmu na twarzy. Krem wchłania się u mnie rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale słyszałam o nim dużo dobrego:)
OdpowiedzUsuńmiałam ochotę na krem do cery tłustej, ale na razie się powstrzymuję.
OdpowiedzUsuńTen, kóry stosowałaś byłby całkiem niezły, gdyby nie ten film...
Jak mnie pamięć nie zawodzi, to chyba widziałam te kremy gdzieś, chyba to było w Biedronce. Miałam chęć na zielony, ale jakoś nie przepadam za tą marką i zrezygnowałam z zakupu.
OdpowiedzUsuńKremu z tej serii nie stosowałam, jednak nie lubię lepkiej warstwy po użyciu kremu.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale czytałam pochlebne opinie o tych kremach
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tych kremów , ale jak byłam w drogerii to bardzo mnie kusiły ;P.
OdpowiedzUsuńostatnio dość głośno jest o tych kremach :) strasznie mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńTak ja kupiłam sobie go dokładnie ten sam co testowałaś, jest dobry, ale stosowałam lepsze z kremów wolę Ziaję niż Garnier.
OdpowiedzUsuńMam ten kremik, ale w wersji do cery suchej i bardzo suchej.
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńMam różowy, niedługo będę pisać o nim recenzję, ponieważ dodałam tylko wstępną, muszę go trochę poużywać żeby przekonać się czy na pewno mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie stosowałam ale jeśli zostawia lepki film, hmm.. pewnie nie zakupię
OdpowiedzUsuńJa tam jestem wierna Sylveco od Ciebie:*
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę kupić ale ze względu na to,że ten, którym byłam zainteresowana posiadał alkohol w składzie odpuściłam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
ja zastanawiałam się nad różową wersją...
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele złego na temat tych kremów więc jakoś nie jestem do końca do nich przekonana przypuszczam że najszybciej się na nie pokuszę, coby je wypróbować na sobie, dopiero wtedy kiedy wykończę swoje zapasy które są dość spore :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję do skóry tłustej i? Wysuszyła mnie, podrażniła i ściągnęła dziwnie skórę :/
OdpowiedzUsuńStosowałam krem tej serii do cery tłustej i mieszanej. Tez nie jestem do końca zadowlona.
OdpowiedzUsuńZ tego, co widze po niektorych opiniach większość typów kremu z tej linii raczej zawiodła. Też postanowiłam, że po wykończeniu tubki wrocę do swojego dawnego kremu :)
Nie stosowałam jeszcze żadnego kremu z tej nowej serii, a szczerze mówiąc trochę mnie zaintrygowały. Chciałabym sprawdzić ten do skóry mieszanej (sorbet).
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale w wersji matującej. Lubię kremy o lekkiej, nietłustej konsystencji, ale jeśli ta wersja pozostawia film i efekt świecącej twarzy to bym się nie zdecydowała. Może właśnie na matujący. A rozdanie super, wezmę udział ;]
OdpowiedzUsuńja skusiłam się na krem-sorbet, ale jak na razie szału nie ma ;( Jeśli chodzi o kremy to moim nr 1 jest Iwostin i chyba już tak zostanie:)
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję różową. U mnie nie zostawiał filmu i szybko się wchłaniał. Nie było problemów z nawilżeniem, poradził sobie :)
OdpowiedzUsuńnie kuszą mnie:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam już mm,a w sumie to czytałam kilka opinii na temat tych produktów ;P
OdpowiedzUsuńjeszcze nie stosowałam, ale muszę sprawdzić ten wynalazek ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam ostatnio te kremy w Rossmanie i zainteresowały mnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii ale zielony :) Mój się szybko wchłania :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło gdy dołączysz do obserwowanych, odwdzięczę się tym samym :D
Nie miałam, ale gdybym miała kupić to pewnie byłby to sorbet. Mam jednak sporo w zapasie, więc na razie się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńJa mam ten pomarańczowy dynamizujący. Uwielbiam go. Świetnie się u mnie sprawdza. :)
OdpowiedzUsuńJa intensywnienie myślę nad zakupem któregoś z tych kremów :D
OdpowiedzUsuńMam cerę suchą i od dawna krążę obok tych kremów jednakże nie mogę się zdecydować. :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie. www.niekoffanaa.blogspot.com
Nie lubię tego uczucia lepkości na twarzy :( ja mam w planach kupić i wypróbować ten zielony matujący do skóry mieszanej
OdpowiedzUsuńJa mam ten zielony do skóry mieszanej i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOczywiście dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :)
http://daariaaa.blogspot.com/
Używałam kremu-sorbetu i zachwycona nie jestem, choć nie jest to zły krem. Ani szkodzi ani nie daje korzyści zbyt dużych :). Mam jeszcze wersję żółtą, ale nie używałam jej jeszcze :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie opisujesz kosmetyki i dajesz subiektywne oceny
OdpowiedzUsuńTo naprawdę mi się podoba ;)
Pozdrawiam i obserwuję ;*
http://mojezycieipasje.blogspot.com/
ja sie zastanawiam nad wersja matująca :)
OdpowiedzUsuńdzięki za tą recenzję, właśnie się zastanawiam nad tym kremem, bo w reklamach tak nim bombardują, że aż chce się go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń