Zwróciła się do mnie przedstawicielka Fundacji Urszuli Jaworskiej, prowadząca działania w ramach kampanii "Obudź się, póki wirus HCV drzemie". Głównym celem kampanii jest informowanie o zagrożeniu, jakie stanowi wirus HCV. Aktualnie Fundacja wspólnie z osobami prowadzącymi blogi organizuje konkurs Pana Wątroby, informując w ten sposób o samym wirusie HCV.
Z wielką chęcią przyłączam się do tej kampanii, bo cel jest szczytny!
Niewielki odsetek społeczeństwa wie, że WZW C jest chorobą przewlekłą, która niszczy wątrobę i przez długie lata może przebiegać bezobjawowo. Zakażeni wirusem najczęściej dowiadują się o chorobie przypadkowo, w jej późnym stadium, gdy zmiany w wątrobie są zaawansowane i nieodwracalne. Ze względu na bezobjawowy przebieg choroby oraz jej zasięg WZW C nazywa się często „cichą epidemią”.
Odpowiednio wczesne rozpoznanie i leczenie wirusowego zapalenia wątroby typu C może zapobiec uszkodzeniu wątroby lub zmniejszyć nasilenie choroby. Natomiast niepodjęcie terapii we właściwym czasie może spowodować marskość wątroby, a w ekstremalnym przypadku również raka wątroby.
Wirusem możemy zakazić się poprzez kontakt z zakażoną krwią w następujących sytuacjach:
• zabiegi kosmetyczne i fryzjerskie,
• akupunktura,
• tatuowanie lub kolczykowanie ciała,
• golenie,
• wizyta stomatologiczna,
• wszelkie zabiegi w placówkach ochrony zdrowia bez zachowania zasad septyki (pobieranie krwi, zabiegi endoskopowe, zabiegi operacyjne, toczenia krwi itp.)
• używanie wspólnych przyborów kosmetycznych przez członków rodziny,
• udzielanie pierwszej pomocy ofiarom wypadków bez zachowania należytego zabezpieczenia,
• hemodializa,
• kontakty seksualne ( bardzo niskie prawdopodobieństwo).
WZW C nie zakazimy się natomiast podczas:
• kichania,
• kasłania,
• trzymania za ręce,
• całowania,
• przytulania,
• używania tej samej toalety, wanny, prysznica,
• spożywania żywności przygotowywanej przez osobę zakażoną HCV (jeżeli żywność nie miała kontaktu z krwią tej osoby),
• pływania w tym samym zbiorniku wodnym,
• uprawiania sportu (jeśli nie dochodzi do uszkodzeń ciała).
Otrzymam od Fundacji wątrobowe torby, z którymi będę się z Wami dzielić dołączając je do moich prezencików:)
http://akademiawzwc.pl
https://www.facebook.com/PanWatroba
Czy jesteś/byłaś świadoma zagrożeń i możliwości zarażenia podczas zabiegów kosmetycznych?
Zawsze i wszędzie popieram akcje takiego typu.
OdpowiedzUsuńI osobiście wyznaje zasadę , ze lepiej zapobiegać niż leczyć. Może z racji mojego osobistego doświadczenia z wirusem HPV.
O zagrożeniach podczas zabiegów kosmetycznych wiedziałam od dawna i zawsze moje wizyty kosmetyczne odbywały się tylko u sprawdzonych i zaufanych kosmetyczek i fryzjerów.
to jest rzeczywiście przerażające...
UsuńI added you by G+ now!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other with GFC? let me know...
Have a good week! and my G+ for you...
Besos, desde España, Marcela♥
Także myślę, że lepiej zapobiegać jak leczyć. Za mało się o tym mówi...
OdpowiedzUsuńza mało.
UsuńWiem i ostrzegam koleżanki - sama chodzę do sprawdzonej kosmetyczki i fryzjerki!
OdpowiedzUsuńdobrze uderzyli z tą akcją na blogi kosmetyczne, dziewczyny będą miały większą świadomość:)
UsuńBardzo przydatny post, też uważam że trzeba zwracać uwagę na takie rzeczy zawczasu :)
OdpowiedzUsuńtak, zdecydowanie lepiej zapobiegać.
UsuńBardzo fajnie, że poruszany jest ten temat. Zawsze wspieram tego typu akcje, ale przyznam szczerze, że nie wiedziałam że można się zarazić wirusem HCV u fryzjera czy dentysty...!
OdpowiedzUsuńno właśnie!
Usuńno ja z racji tego że właśnie taki zawód sobie wybrałam jak kosmetyczka mam świadomość tego że można narazić nie tylko klienta ale i siebie na różne niebezpieczeństwa dlatego właśnie bardzo ważne jest jak się wykonuje zabieg i czym - bedąc nie dawno na praktykach w salonie kosmetycznym zobaczyłam wiele "strasznych rzeczy" nie zawsze zakładanie rękawiczek, nie odpowiednia dezynfekcja (już nie wspominając o sterylizacji)paznokcie kosmetyczki wykonującej zabieg oczyszczania twarzy bardzooo długie,ogólny stan czystości salonu zostawiał wiele do życzenia, i wiele innych rzeczy od których robi mi się słabo :( na prawdę trzeba uważać do jakiego salonu idziemy, ale się rozpisałam :)
OdpowiedzUsuńSylwia, Twój głos jest bardzo ważny w dyskusji.
UsuńWarto robić badania, to prawda, bo skutki są okropne!
OdpowiedzUsuńtak, można dowiedzieć się więcej na ich stronie.
UsuńCiekawy post, niestety wstyd się przyznać, ale nie myślę nigdy o tym. Staram się wyprzeć to ze świadomości bo tak jest wygodniej. Błąd. Przerażają mnie bezobjawowe choroby.
OdpowiedzUsuńa jak już się dowiesz, to za późno...
UsuńJak najbardziej popieram tego typu akcje. Bardzo fajnie, że o tym napisałaś.
OdpowiedzUsuńPo ilości komentarzy pod postem widzę, że jest ich zdecydoweanie mniej, temat mało zachęcający... Ale tez uważam, że warto wiedzieć wicej:)
UsuńPopieram ogromnie. Tym bardziej, że jeszcze pół roku temu umierałam ze strachu, gdy u mojego syna wykryto żółtaczkę. Teraz już po strachu, ale...
OdpowiedzUsuńlepiej dmuchać na zimne...
UsuńTeż się przyłączam do akcji - tym bardziej, że świadomość ludzi odnośnie ryzyka jest powiedziałabym delikatnie uboga..
OdpowiedzUsuńa to miłe:)
Usuńciekawa akcja , dobrze ze sie o tym mowi
OdpowiedzUsuńwłaśnie:)
Usuń