Strony

09 października 2012

Exclusive Cosmetics Maseczka LIFTINGUJĄCA z ekstraktem z pomidora i zielonej herbaty

Po peelingu przyszła kolej na maseczkę liftingującą, która powinna leżeć na twarzy od 15 do 30 minut. Siostra miała ją na twarzy 30 minut. A co! Niech się porządnie zrelaksuje;)




Od producenta: Przeznaczona do cery dojrzałej oraz wykazującej oznaki zmęczenia i starzenia. Zawiera aktywny składnik zapewniający redukcję zarówno powierzchniowych jak i głębszych zmarszczek oraz długotrwale wygładza skórę. Wyciąg z pomidora chroni kolagen przed uszkodzeniami. Wspomaga regenerację komórek. Przyśpiesza efekt wygładzenia, napięcia i odmłodzenia oraz relaksująco wpływa na zmęczoną i zszarzałą skórę, poprawiając jej koloryt. Maseczka sprawia, że skóra staję się ujędrniona, odmłodzona i jedwabiście gładka w dotyku.
Cena: 8,99 zł
 




Moja ocena

Opakowanie: nasączony żelem płatek fizelinowy umieszczony jest w szczelnie zamkniętym srebrnym opakowaniu. Całość schowana jest w ładnej kartonowej torebce. 



Aplikacja: bardzo dobrze zakłada się na twarzy, ale trzeba uważać, aby się nie odklejał.

Zapach: jest przepiękny, aż miło się siedzi z taką maseczką na twarzy.

Działanie: płatek przyjemnie chłodzi twarz. Z maseczką przesiedziałam pół godziny. Po zdjęciu maseczki na twarzy pozostały resztki żelu, który pozostawiłam do całkowitego wchłonięcia. Po kilku minutach po żelu nie zostało ani śladu, rzeczywiście całkowicie wchłonął, bez slajdów na twarzy. 



Efekty: wyraźnie zauważyłam, że moja skóra była jędrna, wygładzona, jaśniejsza i taka jakby rozpromieniona:) Usłyszałam, że po niej wyglądam wypoczęta. Spodziewałam się jednak bardziej widocznego efektu liftingu.

Ocena: nigdy nie używałam tego typu maseczek. Z jednej strony trzeba długo trzymać ja na twarzy, ale z drugiej strony mam pół godziny odprężenia i nicnierobienia. Dodatkowo otacza mnie piękny zapach. Bardzo fajne uczucie, ale przede wszystkim ucieszyły mnie widoczne efekty.

Ocena ogólna: 5/6




Inne maseczki dostępne w ofercie. Wybierz maskę, którą chciałabyś użyć. Napisz to w komentarzu pod postem. Może właśnie trafi ona do Ciebie...




Maseczka HIALURONOWA z kwasem hialuronowym, ekstraktem z kiełków pszenicy i aloesem
 

Przeznaczona do cery dojrzałej oraz wykazującej oznaki starzenia. Zawiera Kwas Hialuronowy znany ze swych doskonałych właściwości nawilżających oraz działania opóźniającego procesy starzenia. Pomaga tkankom skórnym odzyskać lepszą sprężystość oraz blask. Wzbogacona o aktywne składniki aloesu i ekstraktu z kiełków pszenicy maseczka zapewnia skórze odpowiedni poziom nawilżenia. Nadaje jej uczucie ujędrnienia i sprężystości. Maseczka sprawia, że staje się ona elastyczna, odmłodzona i jedwabiście gładka w dotyku.

 





Maseczka KOLAGENOWA z fito-kolagenem, ginkgo biloba i algami
 

Przeznaczona do każdego rodzaju cery, zwłaszcza suchej i pozbawionej kolorytu. Zawiera fito-kolagen, który posiada właściwości przeciwrodnikowe i dzięki temu przeciwdziała procesowi starzenia się skóry. Maseczka wspiera regenerację skóry, uzupełniając niedobór kolagenu i utrzymując w niej wilgoć. Wykorzystuje czynne składniki do nawilżania, ujędrniania  i odżywiania skóry. Maseczka sprawia, że skóra staję się świeża, sprężysta i jedwabiście gładka w dotyku. 



 





Maseczka NAWILŻAJĄCA z wyciągiem z ginkgo biloba, aloesu i morwy
 

Przeznaczona dla każdego rodzaju cery bez ograniczeń wiekowych. Zawiera wyciąg z ginkgo biloba, aloesu, morwy i elastynę, które wnikają głęboko w skórę i błyskawicznie ją nawilżają. Przyśpiesza odnowę komórkową skóry dzięki czemu utrzymują ją w dobrej kondycji. Maseczka sprawia, że skóra staje się promienna, elastyczna i jedwabiście gładka w dotyku.






Wszystkie prezentowane tu maseczki są dostępne w sklepie internetowym Świt Pharma.


Czy któraś z tych maseczek Was zachwyciła? Stosowałyście je wcześniej?


34 komentarze:

  1. Fajna recenzja. Sama rzadko używam maseczek gotowych. Lubię je robić. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurczę takowej jeszcze nie miałam ale kusisz tymi maseczkami :) ta z kwasem HIALURONOWYM brzmi świetnie achhh...

    OdpowiedzUsuń
  3. przygarnęłabym maseczkę nawilżającą :> ostatnio patrzyłam na te maseczki w Naturze ale cena trochę mnie powstrzymała. Po Twojej recenzji dochodzę powoli do wniosku, że może warto na te 30' ;) nicnierobienia

    OdpowiedzUsuń
  4. A takie maseczki mają otwory na oczy:D? Bo tak leżąc pół godziny to chyba bym się zanudziła, ale już z jakaś książką, lub filmem to by nie było tak źle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mają:) Siostra to nawet okulary na nią założyła:)

      Usuń
    2. Czyli maska całkiem wygodna do czytania:)

      Usuń
  5. bardzo chciałabym przetestować maseczkę kolagenową:)
    nigdy nie miałam tych maseczek więc ciekawią mnie baaardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chętnie spróbowałabym maseczki kolagenowej :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz widzę te maseczki, najlepiej przygarnęłabym wszystkie.:P A tak poważnie to najbardziej interesuje mnie kolagenowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nooo tych maseczek też nie widziałam jeszcze - z opisu wydają się ciekawe
    chętnie po testowałabym tą kolagenową :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. podoba mi się ta maseczka :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Przypomniałaś mi, że mam tą maseczkę HIALURONOWA, muszę ją w końcu użyć. Zaciekawiła mnie ta maseczka NAWILŻAJĄCA.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie tak dawno po raz pierwszy wypróbowałam maseczkę w płatku i bardzo przypadła mi do gustu, co prawda była z innej firmy niz Twoja (Dermo Pharma+), ale działanie równie świetne jak u Ciebie - pisałam o niej na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tej serii wszystkie maseczki mi się podobają:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Cała ta seria wydaje mi się wyjątkowo mocna, wśród maseczek! Nigdy nie miałam maski w takiej formie, a do tego uwielbiam takie, które całkowicie się wchłaniają i nie mam poczucia że wymywam pozostałości maski, zamiast pozwolić jej działać jeszcze długo długo! A pół godziny z taką maską?? Lepszej wymówki do nicnierobienia chyba nie można sobie wymyślić! Oj jak chciałabym się w ten sposób nawilżyć!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubie maseczki w takiej formie, bo denerwuje mnie zawsze zmywanie, a z taka nie ma klopotu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. takiej maseczki też jeszcze nigdy nie miałam okazji stosować więc chętnie wypróbowałabym tej nawilżającej:) szkoda, że nie mają z takiej serii matujących - jednak takie lubię chyba najbardziej.
    a to chłodzenie nie jest zbyt intensywne? ja jednak wolę ciepełko;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie miałam maski w takiej formie :)

    Bardzo podoba mi się maseczka Kolagenowa - zwłaszcza, że moja skóra na nierównomierny koloryt, a też w końcu pasowałoby zacząć zwracać uwagę na pierwszego oznaki starzenia :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Raz jeszcze dziękuję za pomoc! jesteś Złota! A co do maseczek to moja mama ostatnio kupiła podobną, kosztowała ok. 15 zł, ale efekt liftingujący był naprawdę widoczny. Muszę spojrzeć co to była za marka dam znać. Z zaprezentowanych przez Ciebie, chyba zdecydowałabym się na tą nawilżającą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie zainteresowała ta nawilżająca :)
    Jedną maseczkę zrecenzowałam ostatnio w ramach TAGu, w tym tygodniu czas na kolejną, wypróbuję jedną z tych co wczoraj dostałam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Maseczka przeznaczona jest do cery dojrzałej, wiec raczej nie dla mnie:P

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chętnie przetestowałabym maseczkę nawilżającą !:)
    Zbliża się czas grzewczy i moja skóra będzie potrzebowała mocnego nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie miałam jeszcze okazji testować takiej maski, mam nadzieje że to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Informuję, ze zostałam OTAGowana przez Czarownicujacą i przyłączam się do twojego Tagu "Październik miesiącem maseczek" ;3

    OdpowiedzUsuń
  24. Super blog! Maseczki wydają się być super :) Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam takie płaty z perłą i kawiorem, ale jakiejś innej marki. Uwielbiałam to nawilżenie i później efekt gładkości :)

    OdpowiedzUsuń
  26. w 100% wolę te nakładane maski w tej formie niż te, które trzeba spłukiwać ;) Maseczka, na której wspomniano coś o pomidorkach, ciekawe ;D
    zapraszam Cię serdecznie na rozdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja właśnie w takiej formie jeszcze nie próbowałam = wydają się być przyjazne tylko boję się trochę że będę czuć się mumia:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ech, nie wiem czy dałabym radę ... pisałam na Fb...
    Wiem, odpisałaś, ale ja do teraz się zastanawiam nad tym:)

    OdpowiedzUsuń
  29. nigdy nie próbowałam takiej maseczki, ale chyba to zmienię :) najbardziej ciekawa jestem tej nawilżającej :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie miałam maseczki w takiej formie... kojarzy mi się z jakimś horrorem ;D A tak powaznie mówiąc, to wygląda to ciekawie, zwłaszcza jeżeli ma piekny zapach (mam do tego słabość :)

    OdpowiedzUsuń
  31. A u mnie sie zupełnie nie sprawdziła...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za dodanie komentarza, każdy mnie bardzo cieszy i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania:)