Strony

05 września 2013

L'Oréal VOLUME MILLION LASHES EXCESS NOIR Mascara do rzęs,

...czyli najlepiej mieć długie i gęste rzęsy.

Długie i gęste rzęsy - to marzenie każdej z nas, zgodzicie się ze mną? Niestety nie każdą z nas matka natura tak hojnie obdarowała... Jako właścicielka zupełnie zwyczajnych rzęs, chętnie staram się je optycznie powiększać i pogrubiać za pomocą różnego tuszu. Tym razem miałam możliwość przetestowania nowej mascary marki L'Oréal VOLUME MILLION LASHES EXCESS NOIR.


Od producenta: Objętość bez umiaru. Czerń bez umiaru. Rzęsy, którym nie można się oprzeć. Odkryj najnowszą maskarę Volume Million Lashes Excess Noir, która łączy zniewalającą głębie czerni z:
- Legendarnym efektem miliona rzęs
- Wyjątkowym podkreśleniem spojrzenia
- Objętością bez umiaru


Zniewalająca głębia czerni dzięki pigmentom „neo-black”:
- INTENSYWNA CZERŃ - dla najbardziej wyrazistego spojrzenia
- ELEKTRYZUJĄCA OBJĘTOŚĆ - legendarna szczoteczka dla efektu miliona rzęs
- PRECYZYJNIE ROZDZIELONE RZĘSY - optymalna doza tuszu  



Pojemność: 10 ml
Cena: ok. 50 zł

Więcej na stronie: www.lorealparis.pl


MOJA OPINIA

Opakowanie: maskara prezentuje się bardzo estetycznie i zachęca do natychmiastowego użycia, tym bardziej, że obietnice producenta są bardzo kuszące. 


Szczoteczka: wykonana z silikonu, dość giętka i lekko skrzywiona szczoteczka osobiście niezbyt przypadła mi do gustu, nie jest dla mnie zbyt praktyczna. Preferuję jednak bardziej stabilną formę.


Dozowanie: na końcówce szczoteczki zwykle pozostaje zbyt wiele tuszu, który trzeba usunąć. Konsystencja jest dość rzadka.


Efekty: rzadka konsystencja ma swoje plusy i minusy. Plusem jest jedynie to, że tusz łatwo się rozprowadza. Niestety minusów jest więcej. Tusz do rzęs szybko wysycha, sklejając rzęsy. Nie tak wyobrażałam sobie efekt pogrubienia i wydłużania rzęs... Natomiast intensywna czerń idealnie podkreśla makijaż. Niestety po kilku godzinach tusz zaczyna się kruszyć.

Maskarę przetestowałam wspólnie z moją siostrzenicą, która dla odmiany ma piękne i długie rzęsy, których wcale nie musi malować, ale... wytłumaczcie to nastolatce! ;)


Rzęsy mojej nastoletniej modelki przed:



Efekt po:


Maskara inaczej zachowuje się na moich (niezbyt długich i gęstych, oraz zbyt rzadkich) rzęsach, a inaczej na długich i gęstych rzęsach mojej siostrzenicy. To co dla moich rzes jest atutem, jej bardzo przeszkadza.

Moje rzęsy, mimo sklejenia nabierają gęstości i wydają się dłuższe. Mogę też je  modelować zalotnie zawijając do góry. Nie zauważyłam wyschniętego tuszu pod oczyma. Generalnie ja jestem z tuszu zadowolona.

To co dla mnie jest atutem, na długich rzęsach nie sprawdza się wcale. Sklejone rzęsy (jak widać na zdjęciach) powodują ich optyczne zmniejszenie. Długie rzęsy przy zamykaniu, uderzają o dolne powieki, powodując kruszenie się zaschniętego tuszu i pozostawienie ich pod oczyma. Zaledwie po dwóch godzinach Siostrzenica wyglądała jakby była rozmazana. Przyznam efekt był mizerny... 

Ogólna ocena: na rzęsach zwykłej długości i objętości maskara spisuje się na 4+, ale na długich nie sprawdza się wcale.


Jaki jest Twój ulubiony tusz do rzęs?



57 komentarzy:

  1. Ja rzadko używam tuszu ale skusiłam się ostatnimi czasy na brązowy i właśnie go testuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ci skleił rzesy. Ale mimo wszystko podoba mi sie szczoteczka i chetnie bym ten tusz wypróbowała na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. WONDER z Oriflame:)
    Twój tusz daje ciekawy efekt ale po Loreal spodziewałam się lepszego efektu

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne oko.:) Moim ulubieńcem ostatnio jest z Bell Zoom Zoom Mascara.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No nieźle skleja na długich... Ajajajaj...

    OdpowiedzUsuń
  6. skleja to słabo, szukam czegoś mega czarnego dla długich rzęs co je tylko pogrubi

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale posklejalo jej rzesy :-/ masakra...

    OdpowiedzUsuń
  8. dla mnie strasznie wygląda :p polecam essence i <3 extreme ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego nie znam ale moich hitem jest inny tusz Lorela -Lash Architect 4D.jednak na każdej z nas efekt moze być inny ,bo kazda z nas czego innego oczekuje od tuszu i mamy inne rzęsy

    OdpowiedzUsuń
  10. Masakra jak sklejają... Poszukuję dobrego tuszu, jak na tą chwilę 5 tuszy wypróbowałam i nadają się tylko do śmieci...

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię tego typu szczoteczki, mimo tego, że posklejało rzęsy, wypróbowałabym go chętnie na sobie. Tylko ta końcówka w tuszu..

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię tego typu szczoteczki. Szkoda, że tak skleja rzęsy, ale mimo to jestem ciekawa jakie efekty dałby na moich. Tylko ta końcówka w tuszu..

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie, może być skuteczny przy krótszych rzęsach. Aktualnie używam tuszu z Alverde w kolorze ciemnej śliwki i jestem z niego ogromnie zadowolona. Gorąco polecam, także ze względu na skład:)

    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  14. Też ja stosują obecnie Malinko, dziś o niej pisałam, i mam także krótkie, niezbyt gęste rzęsy, u mnie wygląda nie najgorzej, jednak rzęsy twojej siostrzenicy posklejała okropnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mogłaś jeszcze wrzucić zdjęcie jak wygląda na Twoich rzęsach :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ciężko trafić na dobry tusz ile kobiet tyle opinii.

    OdpowiedzUsuń
  17. Troszkę skleja, ale może warto poczekać aż trochę tusz przyschnie i wtedy malować, bo wydaje się strasznie mokry.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja najbardziej lubię Wings od L Oreala :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja lubię maskarę Million Lashes, ale w tradycyjnej wersji i brązowym kolorze. Ta której ja używam ma coś takiego w opakowaniu co zapobiega nadmiernemu nabieraniu tuszu na szczoteczkę. No i szczoteczkę cenię w niej najbardziej - chociaż jest bardzo podobna do tej na Twoim zdjęciu to zupełnie nie skleja rzęs :) Nie jest ideałem, ale to jedyna maskara z którą się jakoś rozumiem, chociaż jestem w tej kwestii wybredna i miałam ich już sporo :).

    OdpowiedzUsuń
  20. słabo pogrubia, ale wydłużenie całkiem niezłe :) ja używam taniej mascary z Manhattan na przemian z Rimmel Glam Eyes i jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Widać, że dosyć skleja rzęsy. Ogólnie nie mam ulubionego tuszu. Skaczę i próbuję różne, zawsze z nadzieją, że następny będzie lepszy od poprzednich :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj nie warto wydawać tyle pieniędzy dla marnego efektu- rozmazywania się i kruszenia bym nie zniosła.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam dość długie, opadające rzęsy i Twój wpis uświadomił mi, dlaczego każdy tusz źle na nie działa i szybko się wykrusza. Nie mam ulubionego, ostatnio nie używam w ogóle. Zalotka wygląda dla mnie jak przyrząd do wydłubywania oczu, więc chyba się nie skuszę, żeby ten problem rozwiązać.

    OdpowiedzUsuń
  24. och i to jest właśnie największy ból, kiedy tusz skleja. Zazwyczaj spędzam następne 5 minut na ich rozdzielaniu. :) mój ulubiony tusz póki co to L`Oreal, False Lash Wings Mascara :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Pewnie musi trochę podeschnąć, tak często bywa :)
    Daj mu czas.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam ten tusz i jestem z niego bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja jeszcze nie mam takiego ulubionego tuszu, ale kiedyś zużyłam kilka opakowań maskary z bell - Zig-Zag ;P Ten jakiś średni :(

    OdpowiedzUsuń
  28. z tuszami to ciężka sprawa, na rzęsach powyżej wygląda ok :)

    OdpowiedzUsuń
  29. u mnie to się chyba nie spisze w takim razie

    OdpowiedzUsuń
  30. nie widzi mi sie powiem szczerze :/
    skleja rzesy i wcale nie pogrubia...a moj ulubiony tusz?tani i skuteczny-wibo growning lashes!

    zapraszam na konkurs z marką Wellreal u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie by się raczej nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja go uwielbiam, mam dość długie rzęsy i raczej gęste i świetnie je wydłuża :) Jeden z lepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie najlepiej sprawdzają się tusze z Bourjois i Gosh. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Na długich rzeczywiście kiepski efekt.. Nie kupiłabym tego tuszu - zbyt dużo negatywnych opinii czytałam..

    OdpowiedzUsuń
  35. No właśnie... na długich nie sprawdza się wcale :/ także dla mnie odpada :/

    OdpowiedzUsuń
  36. właśnie kupilam wersję Volume Million Lashes Excess i w ogóle mi nie odpowiada. Rzęsy nie są uniesione, opadają i są sklejone. Polecam L'Oreal Telescopic i Gosh Wonder Volume.

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękne ma rzęsy :) a co do mascary - jakoś mnie nie zachwyca :)

    nakolorowane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  38. szkoda że tak bardzo skleja ale w sumie nowy tusz to do siebie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Wciąż nie mam ulubionego, trafiają się lepsze i gorsze ale jeszcze żaden nie był wyjątkowy. Liczę, że go w końcu znajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. No to Fantastycznie !! jeśli mój wymarzony tusz Loreal, który właśnie do mnie jedzie będzie taki jak ten to się zapłaczę... :)

    OdpowiedzUsuń
  41. ja też nie jestem zachwycona silikonowymi szczoteczkami, ale sam efekt na oczach imponujący :-)
    pozdrawiam ciepło,

    SiokosKokosLife

    OdpowiedzUsuń
  42. nie mam nic przeciwko sylikonowym szczoteczkom jednak efekt mi się niezbyt podoba...

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja jestem twardo za Maskarami z Rimmela :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja używam już od dłuższego czasu maskary Manhattan i jestem zadowolona ;)

    http://www.closertotheedgeblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  45. osobiście także nie lubię takiego efektu, preferuję rzęsy idealnie rozczesane i pogrubione, polecam tusz z Yves Rocher :)

    mogę zaprosić do siebie na rozdanie? to moje pierwsze rozdanie i mam nadzieję, że zestaw który można wygrać skłoni Was do wzięcia udziału :) http://makadabi.blogspot.com/2013/09/13-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  46. ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿

    Ciekawa maskara

    OdpowiedzUsuń
  47. śliczne oczka, rzęsy również:))

    OdpowiedzUsuń
  48. nie miałam jej jeszcze, w ogóle przez te reklamy idzie zgłupieć. Wchodzę do sklepu, a tu rząd tuszy i te obietnice. Tak naprawdę nigdy nie byłam zadowolona z maskar, które wybierałam. Spróbuje kiedyś tej :D

    OdpowiedzUsuń
  49. miałam na niego chrapkę. :) mój ulubiony to Max Factor 2000 calorie. :) ogólnie lubię tusze Max Factora. :) A z takich tańszych fajny jest Lovely Spectacular Me. :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Oj. Ja tego tuszu nie lubię bardzo. Skleja mi rzęsy (mam normalne, nie za geste, nie długie) kruszy się po paru godzinach a co najlepsze (!) Pid koniec dnia podzielil mi rzesy ns dwie sklejone "partie" :O pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja zdecydowanie najbardziej lubię Loreal Telescopic ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. ja uwielbiam tusze l'oreal : vollume milion lashes(ten złoty)lash architect 4d i ten nowy cos tam butterfly :D są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za dodanie komentarza, każdy mnie bardzo cieszy i jest dla mnie inspiracją do dalszego działania:)