Jeszcze błyszczyka nie opisywałam, ale przecież nie samymi maseczkami Malina żyje w październiku;)
Zostałam skuszona, gdy przeczytałam:
Pięknie podkreślone, kuszące i urzekające usta przez cały dzień! Od rana do wieczora i od wieczora do rana. To produkt przygotowany specjalnie dla kobiet, które pragną perfekcyjnego i trwałego makijażu ust. Zachwyca wyraźną i głęboką kolorystyką oraz długotrwałym efektem. Wystarczy jedno pociągnięcie, a soczysty, kuszący kolor będzie trwał i trwał… Zapomnij o jakichkolwiek poprawkach! Postaw na jeden z sześciu kolorów Permanent Make-up Lip Tint, a uzyskasz trwały efekt i urzekający kolor!
A Wy byście się nie skusiły?
Od producenta: Sekret działania tego niezwykłego błyszczyka tkwi w jego formule typu „long lasting”, która sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki zawarte w formule Lip Tint barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Kolor po prostu „wtapia się” w usta, a Ty możesz spokojnie cieszyć się długotrwałym, zniewalającym efektem. Co więcej, Permanent Make- up Lip Tint nie ściera się, dzięki czemu nie pozostawia nieestetycznych śladów np. na szklance czy kieliszku. Innowacyjna, lekka formuła, pozbawiona olejków i wosków, gwarantuje też całkowicie nowy, satynowy efekt. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco. Dodatkowym atutem tego produktu jest specjalnie dopasowany aplikator, który umożliwia precyzyjne rozprowadzenie kosmetyku na ustach.
Cena: 11,40 zł
MOJA OCENA:
Opakowanie: bardzo mi się podoba, jest kolorowe i wygląda zachęcająco.
Aplikacja: pędzelek jest jest bardzo precyzyjnie wyprofilowany, aby dobrze rozprowadzał się po ustach, bo tu nie może być pomyłki! Dlaczego? Czytajcie dalej...
Zapach i smak: taki powiedziałabym ogólnie "błyszczykowy", czyli raczej bez specjalnego smaku i zapachu.
Trwałość: tu jest odpowiedź na powyższe pytanie. Ten błyszczyk jest NAPRAWDĘ permanentny! W każdym razie na pewno widać go na ustach "od rana do wieczora i od wieczora do rana". Jestem pewna, że raz pomalowane usta wytrwają każdą imprezę, czy cały dzień w pracy, bez ciągłego poprawiania. Przy malowaniu trzeba uważać, aby nie "wyjechać" poza kontur ust, bo będzie problem z usunięciem niepotrzebnej kreski. Myślę, że zdjęcia to oddadzą jaki trwały jest ten błyszczyk:
Kolor w pełnej malinowej krasie - nr 6.
A tu widać, co zostało z błyszczyka po przetarciu chusteczką.
I tego zmyć się nie da... Próbowałam mleczkiem do demakijażu, wodą z mydłem, płynem micelarnym i... nic, no może troszkę kolor przybladł.
Efekt: soczysty i intensywny kolor, ja mam akurat malinowy;)
Może w innym kolorze byłoby mi lepiej, nie wiem. Wszystko przecież zależy od całego wyglądu: makijażu, ubioru i nastroju pewnie też. Oczywiście każda z nas musi dobrać sobie odpowiednią kolorystykę. A dostępne są takie kolory:
Ogólna ocena: jestem pod wrażeniem! Odejmuję troszeczkę za to, że muszę być bardzo skoncentrowana, aby pomalować dokładnie... a z tym u mnie trudno...;(
Punkty: 5+/6
Ciekawa jestem, czy taki błyszczyk przydałby Wam do gustu...
Błyszczyki można kupić w drogeriach Hebe, Natura, Wispol, Vica, Aster, a także w wielu prywatnych i oczywiście zawsze zapraszamy do sklepu internetowego www.bell.com.pl.
ale mnie kolor zbyt intensywny, wole bardziej stonowane odcienie :)
OdpowiedzUsuńmożliwe, ale dla mnie tu ważna jest trwałość...:)
UsuńBardzo piękny kolorek:) Dobrze, że nie zostawia śladów - duży plus!
OdpowiedzUsuńBez poprawek- takie bardzo lubię. Miłego wieczorku:)
Właśnie, nie brudzi, zapomniałam to dodać:) Dzięki i wzajemnie!
Usuń:-)))
UsuńKolor świetny ale nie dla mnie ;P
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten kolor :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor:D chętnie bym się na niego skusiła :D:D
OdpowiedzUsuńcena też jest OK:)
Usuńnie słyszałam o tym błyszczyku, ale chyba poszukam go w jakiejś drogerii ;)
OdpowiedzUsuńwarto, kolorki można sobie dobrać.
Usuńzdecydowanie nie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńale są inne.
Usuńwow świetny kolor, muszę je obejrzeć przy najbliższej okazji:)
OdpowiedzUsuńMam go na liście zakupów z HEBE :) Napisz proszę, jaki nr ma Twój lip tint :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńśliczny kolorek! ciekawa jestem jak wygląda ten pomarańczowy odcień na ustach:)
OdpowiedzUsuńa n ie wiem, nie mam pomarańczowego;(
UsuńWow, świetny efekt!!
OdpowiedzUsuńA co to za kolorek jest ten Twój??
I jaka cena tego cuda??
Już dopisałam - nr 6, a o cenie nie zapomniałam 11,40 zł:)
UsuńFaktycznie trwały skoro żadne środki nie dają mu rady, kolor jest ładniutki, ja mam taki z Maybelline i lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńTrzeba szaleć z kolorami, a co :D
czasami tak;)
UsuńKolor niesamowicie mi się podoba! Intensywny, piękny odcień malinowy :D Idealny dla Ciebie, Malinko :* Trwałość kusi, żeby kupić.
OdpowiedzUsuńPS. Znalazłam awizo w skrzynce, więc jutro będę mieć maseczkę, już się nie mogę doczekać! :)
To się bardzo cieszę!
UsuńDrugi z prawej wygląda świetnie, nie wiedziałam, że Bell ma Lip Tinty ;)
OdpowiedzUsuńnowiutka nowość:)
Usuńjakie Ty masz ładne usta :) fioletowy zdecydowanie woła 'kup mnie!' :)
OdpowiedzUsuńtakie za duże..., ale dziękuję:)
Usuńnie, są bardzo apetyczne! Ja bym takie chciała mieć :)
Usuńświetny błyszczyk!! oj chyba tez go kupie:)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor:)
cieszę się, że zachęciłam.
UsuńJak pokończę trochę swoich błyszczyków to na pewno kupię ale szczerze mówiąc nigdzie go jeszcze nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńdo tego momentu jak pokończysz swoje błyszczyki, pewnie ten znajdziesz w drogerii:)
UsuńNo ust pąkowie - pięknie:) chociaż dla mnie to raczej fuksja :) osobiście wolę spokojniejsze kolory:)
OdpowiedzUsuńja czasami też.
UsuńOoo . fajnie wygląda ! :)
OdpowiedzUsuńdzięki!
Usuńkolor piękny, pomadkę chętnie w takim kolorku zakupiłabym :) bo w błyszczykach nie bardzo się lubuję ;>
OdpowiedzUsuńale ten ma coś z pomadki
UsuńCudny kolor!
OdpowiedzUsuńco za podróba Maybelline, nawet opakowanie niemalże identyczne :p no ale kolor ładny ;)
OdpowiedzUsuńNo zachęcające te błyszczyki :) chyba sobie taki sprawię :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMialam blyszczyk milkshake z bell i niestety bylam zawiedziona, wiec na inny już się nie skusze z tej firmy :(
OdpowiedzUsuńnie warto zrażać się do firmy...
UsuńCo do tego masła zapach mi też nie podchodzi niestety ;D
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba. Rozumiem, że na zdjęciu to Twoje usta- piękne!Trzeba było dać większe zdjęcie to bardziej bym zazdrościła;)
OdpowiedzUsuńDziękuje, ale czuję się skrepowana i ... obnażona troszeczkę;)
UsuńRozumiem. Też nie wyobrażam sobie, żeby moja twarz grała pierwsze skrzypce u mnie na blogu. Chociaż właściwie podziwiam dziewczyny, które pokazują swoje buzie i to w różnych odsłonach. Wracając do ust to uważam, że i tak warte są pokazania i nie zdradzają chyba aż tak dużo...
Usuń:)
UsuńWygląda super i kolor ma odlotowy! Na pewno bym się skusiła, gdyż to moi wieczni kusiciele. Zawsze mam nadmiar i nigdy dość...
OdpowiedzUsuńja też lubię wybór!
UsuńWiem kochana wiem, że posiadasz te cuda. Tak dobrze, jak mam świadomość, że chcesz rozdawać marzenia :)
UsuńA ja dalej nie mam fotek...
I cała przyjemność po mojej stronie :)
chcialabym ten drugi od lewej :D
OdpowiedzUsuńczyli lekki fiolecik...
UsuńOdważny kolor ! I super pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńchce go :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWow! Czuję się zachęcona :) Kochana, a czy to cudo mocno wysusza usta? Mam podobny z Manhattan i niestety ale pozostawia spustoszenie na wargach przy dłuższym stosowaniu :(
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
A tego jeszcze nie wiem... ale siedzę sobie z nim teraz na ustach i jakoś daje radę:)
UsuńJak je gdzieś spotkam przyjrzę się im dokładnie :DD
UsuńCóż za pigmentacja :) świetny kolorek :)
OdpowiedzUsuńto by było coś dla mnie trwałość koloru + błyszczyk no i intensywne barwy :)
OdpowiedzUsuńkolor piękny, uwielbiam błyszczyki, które długo się utrzymuję na ustach i nie trzeba co chwilę poprawiać, chociaż znając mnie powychodziłabym nim poza usta i wyglądałabym jak klaun ;)
OdpowiedzUsuńjakie ładne, pełne usta! zawsze chciałam mieć takie piękne jak Twoje :)
o bardzo ciekawy dla mnie produkt, lubię trwałość na ustach!
OdpowiedzUsuńNa mojej kosmetycznej wish liście znajduje się właśnie jakiś bardzo trwały produkt do makijażu ust i jestem w fazie poszukiwań. Wygląda całkiem zachęcająco, a cena przyzwoita. Za to te kolory do wyboru wyglądają strasznie sztucznie...
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak jest na zdjęciu, w rzeczywistości jak widać można dopasować:)
UsuńNiska cena i taka trwałość? Jak tylko go spotkam na swojej drodze, to na pewno wyląduje w koszyku :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie byłam przekonana do błyszczyków właśnie przez ich brak trwałości, więc może tym razem się skuszę, za tą cenę nie można popełnić wielkiego błedu :)
OdpowiedzUsuńjasne!
UsuńZa mocny. Trwałość wspaniała, lecz... Chyba prędzej skusiłabym się na coś mniej różowego, a bardziej wpadającego w czerwień...
OdpowiedzUsuńdla mnie to jest trochę za ciemny kolor.
OdpowiedzUsuńżaden Ci nie pasuje?
UsuńBardzo ładny kolor, jednak dla mnie wydaje mi się że jest za mocny kolor.
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo fajny blog, dodaje do ulubionych i zapraszam do mnie :)
Dziękuję:)
UsuńKolor przepiękny! Nie miałam jeszcze nic z kolorówki Bell.. No i te usta, pozazdrościc!!!
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńmalinowa Malina:) faaaajnie:)
OdpowiedzUsuńale błyszczyki nie są dla mnie..
Usta wyglądają bardzo malinowo :) Podoba mi się efekt.
OdpowiedzUsuńa jakże!;)
UsuńŁadny kolor:)trzeba będzie spróbować na sobie tej farbki:)
OdpowiedzUsuńtas, jak farbki:)
Usuńfajnie sie trzyma
OdpowiedzUsuńCiekawe, nigdy nie miałam czegoś takiego...
OdpowiedzUsuńnowość:)
UsuńTen pierwszy w odcieniach brzoskwini jest ciekawy:) Gdzie można je nabyć?
OdpowiedzUsuńchyba w rossmannie
Usuńdla mnie ciut za ciemny tak na co dzień... ale na pewno do odpowiedniej stylizacji, może na wieczór, fajnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńtak tez myślę:)
UsuńPatrzyłam wielokrotnie już na te błyszczyki, maziałam się i nie mogłam ich później zmyć z ręki:P Jak na taką trwałość(icenę:P) są owszem niesamowite, tylko gama kolorów jest trochę licha:/ Mały wybór i jak ktoś nie lubi ostrych kolorów to ma lipę;p
OdpowiedzUsuńJa, żeby nie było, uwielbiam róże i fiolety, ale przed zakupem powstrzymuje mnie to, jak bardzo takie permanentne błyszczyki są beee dla naszych ust, bo przecież wyciągają pigment:(
Lecz myślę, że od czasu do czasu można użyc;)
wszystko super tylko ogromny minus za to że kupiłam kolor pomarańczowy a wygląda totalnie jak coś pomiędzy różem a czerwienią.. chyba skuszę się jeszcze na inne kolory bo cena jest baaaaaaardzo przyzwoita...
OdpowiedzUsuńSzukam, szukam i znaleźć nie mogę... mało kolorów, wolałabym jakieś odcienie brązu...
OdpowiedzUsuńJa mam pytanie za 100pkt... próbowałaś go zmyć niedługo po nałożeniu? kupiłam go dziś i nie spodziewałam się mimo zapewnień sprzedawczyni, że jest aż tak trwały... ;) jest jakiś sposób na jego szybkie pozbycie się? poza płynem do demakijażu make-upu wodoodpornego, peelingiem, szczotkowaniem szczoteczką do zębów.... :P:)
OdpowiedzUsuńMam go i lubię, mimo specyficznego szczypania przez kilka chwil po zastosowaniu.
OdpowiedzUsuńteż mam ten róż i kocham go. Super wydajny, stosuję chyba od półtora roku. I błyszczyk schodzi, nie martwcie się, ale rzeczywiście po całym dniu dopiero - ja myję żelem do twarzy i po krzyku. A jesli chodzi o scieranie - znim przetrzesz chusteczką trzeba poczekać z minutkę, wtedy zostaje intensywny kolor ; )
OdpowiedzUsuń